Decyzję w sprawie uwolnienia transzy pomocy finansowej dla Grecji podejmiemy w październiku – zapowiada Jean-Claude Juncker, premier Luksemburga i zarazem przewodniczący Eurogrupy (grupy ministrów finansów państw strefy euro). Wcześniej austriacka minister finansów Maria Fekter zapewniła, że Grecja otrzyma pomoc w przyszłym miesiącu – czyli akurat wtedy, gdy kończą się jej pieniądze na wypłatę państwowych świadczeń.
Ministrowie finansów państw Unii Europejskiej (Ecofin) osiągnęli we Wrocławiu porozumienie w sprawie sześciu aktów prawnych wzmacniających koordynację polityki gospodarczej we Wspólnocie. Jeszcze w tym miesiącu będzie mógł je przegłosować Parlament Europejski.
Pierwszy dzień wrocławskiego spotkania Ecofin nie przyniósł jednak żadnego przełomu w walce z kryzysem w strefie euro. Ministrowie zapewnili jedynie, że w przyszłym miesiącu rozwiążą kwestię zastawu dla pożyczek pomocowych dla Grecji (domaga się go Finlandia). Nie podjęto też żadnej decyzji w sprawie emisji euroobligacji wspólnych dla całej strefy euro – ustalenia w tej kwestii mają zapaść później.
Mimo to giełdy nie poczuły się zaniepokojone brakiem konkretów. Europejskie indeksy po południu umiarkowanie rosły. Euro osłabiało się jednak wobec dolara. Koszt greckich CDS (instrumentów zabezpieczających przed bankructwem dłużnika) spadł aż o 1,4 tys. pkt bazowych do około 3,5 tys. pkt bazowych.
Atak zza oceanu
Na spotkaniu Ecofin był obecny, po raz pierwszy w historii, amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner. Według nieoficjalnych informacji namawiał tam do zwiększenia możliwości Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (mającego ratować państwa strefy euro przed bankructwem). Geithner nie przedstawił konkretnego rozwiązania, ale spekulowano wcześniej, że według jego planu (podobnego do realizowanego po wybuchu kryzysu w USA programu TALF), 440 mld euro, którymi ma dysponować EFSF, byłoby wykorzystane jako zabezpieczenie dla zakupów obligacji państw z obrzeży eurolandu dokonywanych przez np. Europejski Bank Centralny.