Kupno takiego superauta jak Testarossa z lat 80. minionego stulecia przyniosło trudne do pobicia zyski. Od 2006 roku ceny maszyn Ferrari wzrosły prawie siedmiokrotnie, pokazuje Hagerty Price Guide Index uwzględniający ceny 13 spośród najbardziej poszukiwanych modeli z lat 50 i 70, jak Ferrari 250.
Nawet młodsze modele jak Testarossa tylko w okresie ostatnich 12 miesięcy prawie podwoiły cenę, wskazuje Rob Johnson, dyrektor zarządzający firmy brytyjskiej Classic&Sports Finance. Jednocześnie zastrzega, że ceny tak wiecznie mogą nie rosnąć, ale też nigdy nie runą, ponieważ są to aktywa materialne.
Fiat Chrysler Automobiles, właściciel Ferrari sprzedaje inwestorom 10 proc. akcji producenta superaut. Trudno im będzie zapewnić inwestorom taka rentowność jak zakup zabytkowych modeli. Giełdowy debiut spodziewany jest w najbliższych miesiącach.
Włosko-amerykański koncern zarejestrowany w Holandii spodziewa się , że rynek wyceni firmę Ferrari na ponad 11 miliardów dolarów. Prezes Fiata Chryslera Sergio Marchionne chciałby aby inwestorzy postrzegali Ferrari jako producenta towarów luksusowych. Takie spółki jak Prada są przecież wyceniane na ponad dwudziestokrotność zysków, a więc dwa razy wyżej niż producenci aut.
Jednak nawet producenci towarów luksusowych nie mogą dotrzymać kroku dynamice cen klasycznych maszyn Ferrari. Bloomberg European Fashion Index w którego składzie są m.in. LVMH Moet Hennessy Louis Vuitton i Hermes International od 2006 roku zyskał na wartości nieco ponad dwukrotnie a Prada potaniała od początku 2015 roku o 16 proc. spadając poniżej ceny z oferty pierwotnej z 2011 roku.