Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w czerwcu 2024 r. była wyższa niż przed rokiem o 4,4 proc. wobec wzrostu o 5 proc. w maju – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W ankiecie „Parkietu” i „Rzeczpospolitej” analitycy rynkowi spodziewali się, że w czerwcu wzrost rok do roku wyniesie 5,3 proc.
Najedź myszką (stuknij w ekran) na wykres, by wyświetlić interesującą Cię wartość liczbową z opisem.
Rośnie sprzedaż samochodów, spada mebli
Wśród kilku kategorii raportowanych przez GUS, niezmiennie utrzymuje się wysoka sprzedaż samochodów (to aż 24,3 proc. wzrostu rok do roku wobec ok. 23 proc. w maju), za to wyraźnie wyhamował wzrost sprzedaży w kategorii „pozostałe” (do 15,9 proc. rok do roku z 23,5 proc. w maju). Na plusie są także paliwa, na które wydaliśmy o 11 proc. więcej niż rok wcześniej.
Skala spadku sprzedaży pozostałych dóbr trwałego użytku (meble, RTV, AGD) była nieco niższa niż miesiąc wcześniej (-6,7 proc. rok do roku w czerwcu wobec vs. spadku o 8,4 proc. w maju). Wyraźny jest też spadek sprzedaży innych dóbr pierwszej potrzeby – w szczególności zakupy odzieży i obuwia były w czerwcu o 19,3 proc niższe niż rok wcześniej (w maju spadek o 13,5 proc.). Zakupy żywności obniżyły się o 4 proc., po spadku o 1 proc. w maju.
Dlaczego Polacy nie wydają więcej
- Konsumenci pozostają ostrożni, a ostatnie badania koniunktury konsumpcyjnej wskazują na wzrost obaw gospodarstw domowych o przyszłą sytuację gospodarczą i sytuację finansową własnego gospodarstwa domowego – komentuje zespół analityczny ING Banku Śląskiego. - Ten drugi czynnik może być związany z częściowym wycofaniem tarczy energetycznej. Oczekiwany przez gospodarstwa domowe wyraźny wzrost rachunków za prąd i gaz może skłaniać je do ograniczania innych wydatków – oceniają.