Mocne figury makro wymusiły korektę oczekiwań rynku co do polityki Fedu w 2025 r. w zakresie stóp procentowych. Z kilku ruchów traderzy szybko przeszli do dopuszczania założeń, iż żadne obniżki nie będą mieć w ogóle miejsca, co skutecznie wpłynęło na nastroje.
Lekkim wsparciem okazały się jednak przecieki z ostatnich godzin, sugerujące, iż administracja Trumpa może wprowadzać zapowiadane ruchy w zakresie ceł i taryf progresywnie, a nie jednorazowo. Podtrzymuje to założenie, iż najpewniej jest to element strategii negocjacyjnej wobec Chin i Unii Europejskiej, a same drastyczne ruchy nie są przesądzone.
Doniesienia te przyniosły odbicie w górę na rynkach akcji i cofnęły wycenę dolara z dwuletnich maksimów. Potwierdzają również założenie, iż 2025 r. będzie rokiem wysokiej zmienności związanej z polityką Trumpa (zaprzysiężenie już w poniedziałek) i jej wpływem m.in. na globalne stopy procentowe. Widać to w zachowaniu rynku długu – rentowności amerykańskich papierów osiągnęły 14-miesięczne maksima jeszcze w momencie, gdy teoretycznie spodziewaliśmy się obniżek stóp Fedu. W zakresie wydarzeń makro inwestorzy czekają na środowy odczyt inflacji konsumenckiej z USA za grudzień, spodziewając się podbicia dynamiki do 2,9 proc. r./r. Lokalnie GPW konsoliduje się, a kurs USD/PLN testuje opór blisko 4,1630 PLN, w ramach trendu wzrostowego pary.