Jak wynika z danych, które opublikował w czwartek Narodowy Bank Polski, nadwyżka Polski na rachunku obrotów bieżących – stanowiącym szeroką miarę rozliczeń z zagranicą – podskoczyła do niemal 2,6 mld euro z 2,1 mld euro miesiąc wcześniej. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści spodziewali się przeciętnie, że nadwyżka stopnieje do niespełna 0,3 mld euro z 1,4 mld euro w styczniu, jak wstępnie szacował NBP.
Od połowy 2021 r. do końca 2022 r. tylko w dwóch miesiącach Polska miała nadwyżkę w obrotach bieżących. W pozostałych miesiącach miała deficyty, dochodzące nawet do 4 mld euro. Był to przede wszystkim skutek wyraźnego pogorszenia salda obrotów towarowych. Od początku br. wyniki handlu towarowego skokowo się poprawiły. W lutym eksport towarów z Polski przewyższył import o 2,2 mld euro – najbardziej od co najmniej 2004 r. W styczniu nadwyżka wyniosła niespełna 1,6 mld euro, a wcześniej przez 19 miesięcy z rzędu Polska miała w handlu towarowym deficyt.
Wartość polskiego eksportu towarów zwiększyła się w lutym (licząc w euro) o 10 proc. rok do roku po zwyżce o 13,1 proc. w styczniu. Z kolei wartość importu zmalała o 5,4 proc. rok do roku po zwyżce o 5,1 proc. miesiąc wcześniej. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści szacowali przeciętnie, że dynamika eksportu wyniosła 11,2 proc. (po 10,8 proc. w styczniu, jak pokazywały wstępne dane NBP), a dynamika importu 2,2 proc. (po 3,1 proc.).
Jak wyjaśnili w komentarzu do tych danych analitycy z NBP, w listopadzie poprawiły się tzw. terms of trade, czyli relacje cen eksportu i importu. Ale do poprawy salda wymiany towarowej przyczyniły się też korzystne zmiany wolumenu eksport i importu. - Korzystnie na saldo handlu zagranicznego wpłynęły zmiany cen w wymianie towarowej z zagranicą. Ceny w eksporcie rosły szybciej niż w imporcie przy ogólnej spadkowej dynamice cen w handlu zagranicznym. Również zmiany w zakresie wolumenu wymiany towarowej wpłynęły pozytywnie na saldo handlu zagranicznego. Realnie eksport zwiększył się przy spadku importu – napisali.