Jedenastu ekonomistów uwzględnionych w ankiecie agencji ISB przewiduje, że deficyt C/A wyniósł w styczniu średnio 1.447 mln euro. Rozbieżności w ich prognozach nie są znaczne i wahają się od 1.100 mln euro do 1.635 mln euro.
"W styczniu oczekujemy w głównej mierze sezonowego spadku deficytu na rachunku obrotów bieżących, co w głównej mierze dotyczy bilansu handlowego, przy oczekiwanych ponad 20-proc. spadkach wartości eksportu i importu. Jednocześnie w kierunku niższego deficytu będzie zapewne oddziaływać silny spadek rozchodów w dochodach, głównie w zakresie reinwestowanych zysków" - powiedziała analityk PKO BP Aleksandra Świątkowska.
Według niej ta kategoria będzie też głównym czynnikiem rocznego spadku deficytu i przy założeniu powyższych prognoz dwunastomiesięczny deficyt na rachunku obrotów bieżących utrzyma się na poziomie 5,3% PKB.
Z analizą ekonomistki PKO BP zgadzają się także inni eksperci, dodając kolejne elementy wpływające na wyraźne poprawę nierównowagi zewnętrznej Polski. Niestety, jak zauważają, wynika to z coraz słabszego eksportu.
"Dane o rachunku obrotów bieżących w coraz większym stopniu pokazują obumierający wręcz handel zagraniczny. Sądzimy, że w styczniu skala spadku zarówno eksportu, jak i importu gwałtownie przybrała na sile i wyniosła ponad 30%r/r dla eksportu oraz ponad 23%r/r dla importu. Tym samym wartość wyeksportowanych dóbr mogła być w styczniu najniższa od 2005 r." - wylicza ekonomistka Raiffesen Bank Polska Marta Petka-Zagajewska.