Instytucja podnosi swoje oczekiwania co do wzrostu polskiej gospodarki, z 2,3 proc. do 2,7 proc. W przyszłym roku nasz PKB ma jeszcze bardziej przyspieszyć, do 2,9 proc. Jak zauważono w najnowszych prognozach, zeszłoroczna kondycja Polski (przyrost PKB w tempie 4,3 proc.) znów pozytywnie zaskoczyła, jednak tego- i przyszłoroczny wzrost będzie znacznie wolniejszy, m.in. z uwagi na mniejsze publiczne wydatki na rozbudowę infrastruktury.
Wzrost na Wschodzie
Najszybciej w tym roku będzie się rozwijać w regionie Litwa (3,5 proc.) oraz Łotwa (2,8 proc.), które w przyszłym roku mają przyspieszyć do odpowiednio 3,3 i 2,9 proc. Najbardziej w 2013 r. ma pędzić rozwój w Estonii, w tempie 3,4 proc.
Region Europy Środkowo-Wschodniej oraz krajów bałtyckich według prognoz EBOiR wzrośnie w tym roku w sumie o 1,6 proc., w 2013 r. zaś o 2,3 proc. Poza Słowenią, która już weszła w recesję w 2011 r., spadek PKB odnotuje też Chorwacja (prognozowana na ten rok -0,6-proc. dynamika PKB) oraz Węgry (-1 proc.). Na korzyść regionu działają jednak znacznie niższy poziom długu publicznego oraz programy oszczędnościowe.
Na kraje rozwijające się, szczególnie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w tym Polskę, największy wpływ ma sytuacja w strefie euro. Oddziałuje ona zarówno na poziom eksportu, a poprzez delewarowanie się banków z kapitałem zagranicznym, wpływa?na mniejszą dostępność kredytów, a co za tym idzie poziom inwestycji. W pesymistycznym scenariuszu, dalsze pogorszenie?sytuacji mogłoby nastąpić w przypadku pogorszenia się kryzysu w strefie euro lub silnego zmniejszenia się dostępności do ropy.
Umiarkowana recesja
Na dwudniowej konferencji odbywającej się w Londynie w związku z wyborem nowego szefa banku zwrócono uwagę, że mimo stopniowej poprawy, w strefie euro należy się spodziewać umiarkowanej recesji, a w efekcie możliwego dalszego negatywnego wpływu na stabilność ekonomiczną regionu. Będzie mieć na to wpływ zarówno zacieśnienie fiskalne, jak i spadek akcji kredytowej (pod kontrolą jednak EBC). Będzie to mieć negatywne przełożenie szczególnie na kraje naszego regionu, ponieważ eksport do krajów euro będzie dalej spadać, prawdopodobnie także w drugiej połowie roku.