Takie wnioski płyną z raportu KNF, która objęła kasy spółdzielcze nadzorem pod koniec października 2012 r. (wcześniej przez 20 lat sektor sam się nadzorował poprzez Kasę Krajową).
Kasa Krajowa była bierna...
KNF twierdzi, że Kasa Krajowa nie poinformowała, od kiedy stwierdziła nieprawidłowości w działalności SKOK Wołomin, oraz nie przekazała dokumentacji z kontroli ani nie podała pełnych informacji o sytuacji w wołomińskiej kasie po objęciu przez KNF nadzoru nad SKOK. Wprawdzie Kasa Krajowa we wrześniu 2012 r. przekazała informacje na temat zagrożeń w sektorze i działań podejmowanych wobec kas o wysokim ryzyku (w tym wołomińskiej), ale KNF twierdzi, że były zbyt ogólne, i zwróciła się o ich uzupełnienie. W odpowiedzi Kasa Krajowa poinformowała, że w SKOK Wołomin jest portfel pożyczek i kredytów na wysokie kwoty obarczony dużym ryzykiem ze względu na powiązania między osobami je zaciągającymi, a także ze względu na operacje kasowe. Kasa Krajowa nie złożyła zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie, tłumacząc, że nie wystąpiły szkody majątkowe związane z tymi zagrożeniami.
Kluczowe są wydarzenia z pierwszych miesięcy 2013 r. W połowie lutego, czyli niespełna miesiąc po uzyskaniu pierwszych danych sprawozdawczych, rozpoczęła się kontrola w SKOK Wołomin. Była to pierwsza skontrolowana kasa. Ustalenia badania stanowiły podstawę doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, co KNF zrobiła w maju 2013 r. Nadzór skierował 35 tzw. zaleceń głównych, w zakresie m.in. jakości aktywów, płynności i sytuacji finansowej. Raport przekazano Kasie Krajowej. Od razu po zakończeniu badania, czyli 18 marca, KNF wszczęła postępowanie administracyjne w celu ustanowienia zarządcy komisarycznego w SKOK Wołomin, którego przesłanką merytoryczną było prawdopodobieństwo występowania rażącego lub uporczywego naruszania przepisów prawa w działalności tej kasy. W marcu, niezależnie od KNF, postępowanie dotycząc SKOK Wołomin prowadził też generalny inspektor informacji finansowej – skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstw przez członków zarządu kasy i jej pracowników. W maju KNF złożyła do warszawskiej prokuratury doniesienie w związku z podejrzeniem naruszenia przez SKOK w Wołominie ustawy o rachunkowości (podawanie nierzetelnych danych).
Kasa Krajowa zażądała wprowadzenia swoich pełnomocników w postępowaniu administracyjnym w sprawie ustanowienia zarządcy komisarycznego, co zdaniem KNF mocno opóźniło ten proces (nadzór dopuścił Kasę Krajową do udziału na prawach strony w postępowaniu administracyjnym). Jeszcze w maju KNF poinformowała warszawską prokuraturę, że postępowanie mające wprowadzić zarządcę do SKOK Wołomin jest w toku.
W czerwcu KNF postanowiła rozszerzyć postępowanie administracyjne o przesłankę powstania groźby zaprzestania spłacania zobowiązań przez kasę. Ta zapewniała, że wniosek jest bezpodstawny, a jej sytuacja dobra, co potwierdzał audytor. W sierpniu znowu zwracała się o umorzenie postępowań administracyjnych KNF. We wrześniu KNF po raz drugi poinformowała kasę, że jest gotowa do wydania decyzji (zgodnie z przepisami postępowania administracyjnego zobowiązana była do uwzględnienia wypowiedzi strony). We wrześniu kasa wniosła o przeprowadzenie rozprawy administracyjnej. KNF się zgodziła. Rozprawa odbyła się w listopadzie, zdecydowano o przeprowadzeniu kolejnej kontroli w kasie. Ustanowienie zarządcy komisarycznego opóźniało się.