Unikanie podatków kosztuje Unię Europejską jako wspólnotę 170 miliardów euro rocznie, a co gorsza, duża część tego procederu dotyczy transakcji wewnątrz samej Unii – wynika z raportu „Niesprawiedliwość podatkowa w Unii Europejskiej. W kierunku większej solidarności w walce z unikaniem opodatkowania". To raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Banku Gospodarstwa Krajowego, który dziś jest prezentowany na Davos.
- Analizując dane dotyczące unikania podatków w Europie, można dojść do smutnego wniosku, że solidarność jest tylko deklaratywną wartością w Unii Europejskiej – komentuje Piotr Arak, dyrektor PIE. - Unia powinna podjąć zintegrowane działania na rzecz uszczelnienia systemu podatkowego, co mogłoby stać się dodatkowym źródłem finansowania dla nowego budżetu, konstruowanego już bez ważnego płatnika w postaci Wielkiej Brytanii. Te środki mogłyby również zasilić budżet Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej lub Green Deal – podkreśla.
W kwocie 170 mld euro mieście się m.in. olbrzymia luka VAT, wynosząca w krajach UE średnio 12 proc. dochodów z tego podatku. Znaczna część luki wynika z wykorzystywania przez firmy i grupy przestępcze transakcji transgranicznych do wyłudzania VAT. Ten proceder przekłada się na 64 miliardy euro strat każdego roku.
Duże straty kraje UE notują też w efekcie wyprowadzania dochodów przez wielkie korporacje (60 miliardów euro ubytków w CIT), jak i przez osoby zamożne (46 miliardów euro strat w PIT).
- Osoby zamożne trzymają w rajach podatkowych majątek o wartości 10 proc. PKB całej Unii Europejskiej, z czego około 75 proc. w ogóle nie jest zgłaszane organom podatkowym – analizuje Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii PIE. – Tracimy, jako UE, ogromne pieniądze, a jednocześnie tniemy budżet polityki spójności dzięki, któremu Unia mogła się szybciej rozwijać w poprzednich dekadach. Tymczasem wystarczy powstrzymać wyciek pieniędzy do rajów. Zyskują na tym nieliczni, a tracimy wszyscy – zaznacza.