Poranek maklerów: Inwestorzy myślami już przy świątecznych stołach?

Podczas wczorajszej sesji można było odnieść wrażenie, że inwestorzy z GPW już raczej myślą o odpoczynku, a nie o poważnym handlu. Za oceanem na rynek wrócili kupujący, ale nie odrobili całości strat ze środy. Co czeka nas dziś?

Publikacja: 22.12.2023 09:04

Poranek maklerów: Inwestorzy myślami już przy świątecznych stołach?

Foto: Adobestock

Tylko na początku wczorajszych notowań obserwowaliśmy w Warszawie większe wahania. Na starcie przeważała podaż, jednak już po kilkudziesięciu minutach siły się wyrównały i do końca sesji główne wskaźniki oscylowały wokół kreski. Ostatecznie WIG zyskał 0,21 proc., a WIG20 symboliczne 0,09 proc. Mała zmienność sugeruje, że inwestorzy raczej myśleli już o przygotowaniach świątecznych, a nie o handlu. Nie można wykluczyć, że podobnie będzie też dzisiaj. Indeksy są bardzo blisko szczytów, za cały rok legitymują się stopami zwrotu rzędu 37 proc. (WIG) i 31 proc. (WIG20) i utrzymanie status quo powinno wszystkich zadowalać. Podobnie niskie wahania mieliśmy wczoraj w Europie Zachodniej, choć tam akurat delikatną przewagę mieli sprzedający. DAX i CAC40 straciły odpowiednio niespełna 0,3 proc. i 0,2 proc. Więcej działo się natomiast za oceanem, gdzie inwestorzy postanowili nie dopuścić do rozwinięcia korekty, która pojawiła się w środę. Kupujący wzięli się więc do pracy i przesunęli S&P 500 w górę o 1 proc., a indeks rynku Nasdaq nawet o 1,2 proc. Analitycy podkreślają, że straty nie zostały w całości odrobione, niemniej jednak kluczowe wsparcia przed dzisiejszą, ostatnią w tym tygodniu sesją są bezpieczne.

 

Zmienność znów może być niewielka

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska

Czwartkowa sesja na GPW nie przyniosła większych zmian, co pokazuje, że inwestorzy mogą być już myślami bliżej Świat. Chociaż obroty były nienajgorsze i wyniosły na całym rynku ponad 1,1 mld PLN to nie wpłynęło to na mocniejsze ruchy indeksów.

Jedynie na początku sesji, po niskim otwarciu, WIG20 szybko wspiął się ponad kreskę i wykazał tym samym relatywną siłę względem np. DAXa, który do ok. godz. 13:00 spadał względem poziomu rozpoczęcia notowań. Popyt na krajowe aktywa potwierdzało wyraźne umocnienie złotego, który skorzystał z kolei z odpływów kapitału od amerykańskiego dolara (kurs EUR/USD zyskał wczoraj prawie 0,6%). Minimalne spadki zanotowały natomiast indeksy średnich i mniejszych podmiotów.

Na przebieg wczorajszej sesji nie wpłynęły gorsze od oczekiwań dane za listopad dotyczące sprzedaży detalicznej (+2,6% r/r vs +3,7% konsensus i +4,8% w październiku oraz w cenach stałych -0,3% r/r vs +1,5% konsensus i 2,8% w październiku), a także produkcji budowlano-montażowej (+3,9% r/r vs 7,3% konsensus i 9,8% w październiku). Na niższe dynamiki sprzedaży mogła wpłynąć kategoria paliw (odbicie ich cen w listopadzie po „przedwyborczych” spadkach). W przypadku produkcji budowlanej wpływ mogły mieć warunki pogodowe (spadająca poniżej zera temperatura oraz opady śniegu).

Pomimo lekko spadkowej sesji w Europie, na Wall Street mieliśmy do czynienia z pozytywnym sentymentem w czwartek, co może mieć korzystny wpływ na początkowy przebieg sesji w piątek. Jednakże zbliżający się okres Świąteczny przełoży się raczej na utrzymanie niewielkiej zmienności. Zwracamy uwagę, że transakcje dokonane do 27 grudnia rozliczają się jeszcze w bieżącym roku co może mieć wpływ na notowania poszczególnych walorów, jeżeli inwestorzy zdecydują się na realizację zysków lub strat podatkowych.

 

WIG20USD wygląda zbyt optymistycznie?

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów na DAX ponownie wskazują, że byki mają problem z poziomem 17000 punktów. Po zmianie serii na marcową, baza liczona jako różnica pomiędzy indeksem a instrumentem pochodnym, utrzymuje się powyżej 150 punktów. Jest to związane ze zmienną czasową, ale także wskazuje na oczekiwania rynku co do dalszego kierunku w kolejnych miesiącach. Jednakże jak na razie rynek kasowy utknął w miejscu i po silnych wzrostach byki potrzebują dłuższego odpoczynku. Kluczowy nie jest zatem pułap 17k, od którego odpadł w grudniu indeks, tylko sierpniowe szczyty. Należy brać pod uwagę zarówno 16529 jak i maksymalne tygodniowe zamknięcie 16469. Dopóki DAX zamyka tydzień powyżej tej strefy, dopóty byki mogą czuć się względnie bezpiecznie. Jednakże wykupienie, objęcie bessy sprzed kilku dni oraz odczyt dziennego wskaźnika MACD, nie zachęcają do kontynuacji wzrostów w stylu znanym z ostatnich miesięcy.

Mimo starań, ani DJIA, ani S&P500 czy też Nasdaq100, nie zdołały odrobić środowych strat. Wprawdzie indeksy zakończyły dzień na plusach, ale były one mniejszych rozmiarów niż poprzednie spadki. Jednakże czarna świeczka sprzed kilku dni widoczna np. na wykresie technologicznego indeksu, nie została zneutralizowana. Kluczowe wsparcie, ważne na ten tydzień, pozostaje jednak poza zasięgiem niedźwiedzi. Nie można wykluczyć, że dzisiaj coś nieprzewidywalnego wydarzy się na rynkach, jednakże poziom 16060 punktów wygląda na bezpieczny. Sekwencja okazałych, tygodniowych świeczek wciąż postępuje, a tygodniowy RSI nadal nie wkroczył do strefy wykupienia. Odczyt wskaźnika wysyła niepokojące sygnały, że ostatni szczyt nie został potwierdzony. Dopóki jednak impet wzrostów utrzymuje się na bieżących poziomach, dopóty byki mogą patrzyć z podniesionym łbem w przyszłość.

Zagraniczni inwestorzy jak na razie nie opuszczają GPW. Wczoraj aprecjacji złotego pomogła zwyżka eurodolara, niemniej USDPLN właśnie testuje tegoroczne minima. Przebicie się przez podwójne dno wzmocniłoby długoterminowy sygnał, jaki pojawił się po wybiciu dołem z kanału wzrostowego. Na takich wydarzeniach zyskuje WIG20USD, który umacnia się dzięki dwóm czynnikom. Rosnący w siłę złoty oraz podnoszący się WIG20, eksponują polski rynek kapitałowy wśród najciekawszych giełd na świecie. Do końca miesiąca pozostało jeszcze kilka sesji i wiele się może zmienić. Niemniej impet sprzyja bykom, otoczenie zewnętrzne też, a miejsca do wzrostów jest naprawdę sporo. Jest nad czym myśleć w 2024 r.

 

Oczekiwania na obniżki stóp wspierają Wall Street

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Po środowej korekcie powrócił dobry sentyment na Wall Street, gdzie wczoraj najważniejsze indeksy amerykańskiego rynku akcji solidnie zyskiwały. Motorem wzrostów nadal jest wyceniany przez inwestorów scenariusz obniżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej – wg narzędzia CME FedWatch rynek z 71%-owym prawdopodobieństwem zakłada obniżkę stóp procentowych o 25 pb. już na marcowym posiedzeniu FOMC. Paliwa do zwyżek dolał wczorajszy finalny odczyt PKB USA za III kw. – mimo nieznacznej rewizji poprzedniego odczytu w dół (z 5,2% do 4,9% w ujęciu zannualizowanym), inwestorzy są coraz bardziej pewni „miękkiego lądowania” amerykańskiej gospodarki.

Wyraźnie słabiej radziły sobie wczoraj indeksy europejskie (Stoxx Europe 600 spadł o 0,2%), natomiast warszawska giełda zaliczyła spokojną, konsolidacyjną sesję. Wśród największych spółek krajowego rynku pozytywnie wyróżnił się Orlen (+2,4%), mimo braku istotnych komunikatów ze spółki.

Dzisiejsza sesja będzie ostatnią przed 4-dniową przerwą świąteczną, zatem inwestorom będzie zależało przede wszystkim na spokojnej obronie dotychczas wypracowanych wzrostów. Konsolidacyjną sesję zapowiadają także poranne notowania kontraktów terminowych na główne europejskie indeksy (o godz. 8:20 wykazują jedynie nieznaczne ujemne odchylenia w stosunku do wczorajszych zamknięć), choć krajowym inwestorom może częściowo udzielić się wczorajszy dobry sentyment w USA.

W kalendarium publikacji makroekonomicznych zwracamy uwagę przede wszystkim na dane ze Stanów Zjednoczonych, w tym listopadowe dochody i wydatki Amerykanów. W Polsce poznamy natomiast odczyt stopy bezrobocia za listopad.

Giełda
Kolejny mocny tydzień na GPW
Giełda
Diagnostyka nadaje tempo na GPW
Giełda
Bycze akcenty na koniec tygodnia na GPW. Diagnostyka dała zarobić inwestorom
Giełda
Zwykła hossa
Giełda
Wzrosty na GPW. WIG blisko historycznego szczytu. Diagnostyka dała zarobić
Giełda
Mocny początek roku