Czy dane NFP uzasadniają wzrosty na rynku?

Ostatnia w tym tygodniu sesja giełdowa przynosi zatrzymanie spadkowego momentum na rynku akcji, który zainicjował obniżony rating kredytowy USA. Odbicie na akcjach w Europie oraz Wall Street wyzwolił dzisiaj odczyt danych NFP, który jest kluczowym czynnikiem decydującym o przyszłych decyzjach amerykańskiego FEDu w sprawie stóp procentowych. Jaki obraz gospodarki USA pokazał dzisiejszy raport?

Publikacja: 04.08.2023 18:43

Mateusz Czyżkowski  Analityk Rynków Finansowych XTB

Mateusz Czyżkowski Analityk Rynków Finansowych XTB

Foto: materiały prasowe

Dane za lipiec wykazały niższy od oczekiwań rynkowy wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym na poziomie 187 tysięcy. Rynek oczekiwał, że zatrudnienie wzrośnie o 200 tysięcy względem ostatniego odczytu na poziomie 209 tysięcy. W tym miejscu powinniśmy się na chwilę zatrzymać, bo właśnie ten niższy od oczekiwań rynkowych odczyt znacząco osłabił dolara amerykańskiego, wznosząc równocześnie notowania akcji spółek giełdowych. Takie dane wydają się oczywiście dobre z perspektywy FEDu, który obserwując niższą dynamikę wzrostu zatrudnienia, może chętniej decydować się na zatrzymanie cyklu zacieśniania, wzmacniając tym samym nastroje rynkowe.

Zaskoczenie dzisiejszym odczytem danych względem oczekiwań było relatywnie duże, ale moim zdaniem głównym czynnikiem, który wywołał aż taką dużą euforię, był brak materializacji scenariusza, który nakreślały wcześniej poznane dane ADP, sugerujące ogromny wzrost zatrudnienia w USA (Odczyt: 324 tys., oczekiwano: 190 tys.; poprzednio: 497 tys.).

Na tym jednak „dobre” informacje dla giełd (ale złe dla gospodarki) się kończą, ponieważ odczyt przyniósł również nieoczekiwany spadek bezrobocia oraz jeszcze większy w swojej magnitudzie wzrost średnich płac w USA, co rodzi ryzyko, że FED w obawie o powrót presji inflacyjnej w przyszłości, może zdecydować się na jeszcze jedną podwyżkę podczas wrześniowego posiedzenia.

Na samym rynku giełdowym inwestorzy skupiają się na reakcjach po wynikach spółek Apple oraz Amazon, które stoją po przeciwnej stronie barykady jeśli chodzi o dzisiejsze notowania (odpowiednio: -3% oraz +10,5%). Co więcej, potężne spadki notują akcje Fortinet, które obniżyły swoje prognozy wynikowe na cały rok, tracąc tym samym podczas dzisiejszej sesji ponad 25%. Potężne spadki (-21,5%) odnotowują również walory konglomeratu zarządzanego przez jednego z najbardziej znanych współczesnych inwestorów, Carla Icahna, gdzie zadecydowano o obniżeniu dywidendy dla akcjonariuszy o 50%. Warto dodać, że jeszcze rok temu spółka była jedną z najbardziej znanych "przystani" alokacji kapitału dla inwestorów dywidendowych.

Mateusz Czyżkowski

Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
Giełda
Warszawa nie wystraszyła się Jankesów