Poranek maklerów: Święta jednak bez prezentów dla posiadaczy akcji

Nadzieje na rajd Św. Mikołaja na globalnych rynkach akcji, jakie można było mieć po wtorkowej i środowej sesji, szybko zostały rozwiane. Czwartkowe spadki na Wall Street pokazały, że w tym roku w grudniu, wbrew historycznym statystykom, na giełdach rządzą jednak niedźwiedzie. DJIA przełamał lokalne wsparcie, a Nasdaq potwierdził wybicie się dołem z jesiennej konsolidacji, co nie wróży najlepiej. Warszawska GPW z drugiej strony wciąż pokazuje relatywną siłę. Wczoraj obserwowaliśmy spadki, ale na tle świata były one bardzo umiarkowane i na razie nie przekreślają pozytywnego obrazu grudnia na naszej giełdzie. Jak spiszą się indeksy na ostatniej sesji przed świętami?

Publikacja: 23.12.2022 09:03

Poranek maklerów: Święta jednak bez prezentów dla posiadaczy akcji

Foto: Michael M. Santiago

Z małej chmury duży deszcz

Kamil Cisowski, DI Xelion

Początek czwartkowej sesji zwiastował kontynuację wzrostów w USA i Europie po udanym czwartku. Rynki otworzyły się na plusach, ale dość szybko, jeszcze przed południem pojawiła się presja podażowa, która zaczęła je spychać poniżej poziomów neutralnych. Mimo to w połowie dnia widać pewną stabilizację, a nawet lekką tendencję do odbicia. Została ona przekreślona w połowie dnia, gdy rewizja amerykańskiego PKB za 3Q2022 z 2,9% k/k saar do 3,2% k/k saar, w połączeniu z nieco lepszą od oczekiwań liczbą nowych wniosków o zasiłek (216 tys. vs. prognozy 221 tys.) wywołały nerwową reakcję na rynku długu. W ostatnim czasie wskazywaliśmy wielokrotnie, że rynkowe wyceny długu stały się bardzo optymistyczne na tle komunikacji Fed podczas grudniowego posiedzenia. Wydawało się, że jakaś ich rewizja będzie miała miejsce dopiero w styczniu, ewentualnie po dzisiejszej publikacji PCE, gdyby przyniosła negatywne zaskoczenie. Jak widać, nawet niewielkie niespodzianki niższej rangi również mogą wystarczyć, by zakłady na to, że Fed nie zrealizuje swoich zapowiedzi na początek roku, zaczęły być zamykane. Wczoraj rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich, które rano przejściowo spadły poniżej 4,20% wzrosły o około 8 pb, ruch o nieco mniejszej skali miał miejsce na długim końcu. Kurs EURUSD spadł z okolic 1,0650 nawet do 1,0580, ale w godzinach porannych znowu przekroczył 1,06. Przede wszystkim jednak korygowały się giełdy, główne indeksy w Europie straciły od 0,36% (IBEX) do 1,30% (DAX).

WIG20 spadł o 0,34%, mWIG40 o 0,48%, a sWIG80 o 0,56%, jak zazwyczaj w ostatnich tygodniach wypadając lepiej niż otoczenie zewnętrzne. De facto, gdyby nie KGHM (-3,81%) taniejący pod presją negatywnych komunikatów i przeceny miedzi, mówilibyśmy o neutralnym zamknięciu głównego indeksu. Obroty pozostają jednak niskie, ledwo przekroczyły w czwartek 600 mln zł.

S&P500 spadło wczoraj o 1,48%, a NASDAQ nawet o 2,18%. Po przełamaniu wsparcia na poziomie 150 USD wykres Tesli przypomina spadający nóż, wczorajsza przecena sięgnęła 8,88%. Spółka straciła tym samym YTD już więcej niż Bitcoin, nowe dołki wyznaczył też ETF ARK Innovation. Wydaje nam się, że zbliżamy się do punktu, gdzie ewentualna kontynuacja spadków na szerokim rynku doprowadzi do kapitulacji i masowych odpływów w segmencie, dla którego otworzy się perspektywa gwałtownego odbicia w przyszłym roku.

W godzinach porannych ograniczone spadki notują rynki azjatyckie, kontrakty futures sugerują próbę odbicia w Europie na otwarciu. Analogicznego ruchu spodziewamy się w Polsce, KGHM zapewne przestanie być balastem dzięki poprawie notowań miedzi i srebra. O tym, czy zobaczymy zaledwie uspokojenie nastrojów przed świętami czy coś więcej, zadecydują dane o PCE. Gdyby okazały się lepsze od oczekiwań, rynek długu mógłby wymazać wczorajsze wzrosty rentowności, otwierając drogę do większego odreagowania na akcjach.

Rajd Św. Mikołaja powstrzymany przez niedźwiedzie

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Czwartkowe notowania na GPW zakończyły się spadkami głównych indeksów. Tego dnia WIG20 przy obrotach sięgających zaledwie 494 mln PLN stracił 0,3% i zatrzymał się na poziomie 1780,1 pkt. W dniu wczorajszym, do najsłabszych polskich blue chipów należały takie podmioty jak: KGHM (-3,8%), CD Projekt (-2,3%) oraz JSW (-2,1%). Z drugiej strony indeksu znalazły się takie spółki jak: mBank (+2,8%), Kruk (+2,6%) oraz Asseco PL (+1,9%). Również ze zniżką finiszowały średnie i małe podmioty, a mWIG40 i sWIG80 straciły odpowiednio 0,5%/0,6%. Sektorowo najlepiej poradził sobie WIG-paliwa zyskując 0,6%, z drugiej strony największej przeceny doświadczył WIG-górnictwo (-3,4%). W Europie panowały niedźwiedzie nastroje, DAX poszedł w dół o 1,3%, CAC40 stracił 1,0%, a FTSE100 zakończył notowania ze zniżką na poziomie 0,4%. Wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła sporą przecenę głównych indeksów. Podczas czwartkowych notowań najsłabiej wypadły spółki technologiczne, a Nasdaq stracił 2,2%. Dalej był S&P500, który finiszował, ze zniżką równą 1,5%, tym samym zatrzymując się na poziomie 3.822 pkt. Relatywnie najlepiej poradził sobie DJI, który finiszował 1,1% pod kreską. W dniu wczorajszym negatywnie wyróżniły się walory Tesli, które straciły 8,9% po informacji o ofercie zniżki na dwa modele samochodów elektrycznych firmy. Ponadto w czwartek poznaliśmy odczyt PKB USA za 3Q’22. Amerykańska gospodarka na przestrzeni tego kwartału rozwijała się w tempie 3,2% q/q wobec 0,6% spadku w 2Q’22. Jest to odczyt powyżej oczekiwań rynkowych, które kształtowały się na poziomie 2,9% r/r. Na rynku ropy kontrakty na WTI na styczeń są wyceniane po 78,1 USD za baryłkę, a za USD przychodzi nam płacić 4,38 PLN. Na rynkach azjatyckich Shanghai Composite Index kończy notowania 0,6% na minusie, a Nikkei idzie w dół o 1,0%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX znajdują się na delikatnym plusie, a na amerykańskie indeksy oscylują w okolicach punktu otwarcia.

WIG20 pozostaje w szczytowej strefie

Piotr Neidek, BM mBanku

Piątkowa sesja na azjatyckich parkietach nie wykazuje obecności Św. Mikołaja. Nie widać także ani byków, ani Tygrysów, które patronowały inwestorom w 2022r. Inwestorzy w Chinach coraz częściej wyglądają już Królika, pod dyktando którego ma się rozpocząć następny rok. Liderem spadków podczas piątkowej sesji jest Shanghai B-Share Index, który kwadrans po godzinie 7:00 tracił ponad 3%. W skali całego tygodnia jest to już przecena o prawie 6%, jednakże dramatyczną sytuację byków widać dopiero na wykresie. Łamana jest linia szyi G&R zaś wybicie się dołem z kanału staje się faktem. Zgodnie z geometrią celem dla niedźwiedzi mają prawo okazać się okolice 240 punktów. Powyższe wskazanie zyskuje na znaczeniu, gdyż właśnie tam przebiega zniesienie Fibonacciego 61.8% kilkunastomiesięcznej zwyżki.

DAX jak na razie porusza się zgodnie z technicznym rozkładem jazdy. Sygnały płynące z tzw. Szkieletu Sakata ziściły się 13 grudnia, kiedy to indeks formował grudniowy szczyt. Od tamtego momentu niedźwiedzie przejęły kontrolę na niemieckim parkiecie. DAX wyszedł dołem z konsolidacji, wykonał ruch spadkowy wg szerokości wyłamanego horyzontu i dotarł do pierwszego średnioterminowego wsparcia. Na wysokości sierpniowego szczytu doszło do lokalnego podbicia, które w podręcznikowy sposób zostało zatrzymane w strefie 14.1k. Na wykresie pojawił się kolejny punkt zwrotny i nowa, podażowa formacja. Podczas czwartkowych spadków niedźwiedzie objęły w całości środową zwyżkę. Przełamane zostało lokalne wsparcie 13192, co można odczytać jako zaproszenie do podróży w kierunku 13.6k. Tam znajduje się kolejna strefa wsparcia, na którą składają się takie elementy jak wrześniowy szczyt, średnia dwustusesyjna oraz zniesienie Fibnonacciego 38.2%.

Czwartek na amerykańskich parkietach okazał się wyjątkowo niekorzystny dla inwestorów. Czerwień towarzysząca spadkom cen akcji, momentami przybierała odcień czerni. W ostatnich kwadransach rynek odbił, ale ostateczny rozrachunek okazał się mocno negatywny. DJIA przełamał lokalne wsparcie i dotarł pod dotychczasowe, grudniowe denko. S&P500 zmniejszył dystans dzielący go do podstawy klina, zaś Nasdaq potwierdził wybicie się dołem z jesiennej konsolidacji. Zgodnie z geometrią baribale mają otwartą drogę w kierunku 9700 punktów. Czwartkowe zamknięcie (10476) okazało się jednym z najniższych w tym roku. Do końca 2022r. pozostało jeszcze kilka sesji, jednakże oczekiwania inwestorów na rajd Św. Mikołaja wydają się być nietrafione. A podobno ostatnie dwa tygodnie grudnia to statystycznie jeden z najlepszych okresów na giełdzie w USA…

Od wygaśnięcia grudniowej serii kontraktów terminowych mija już tydzień, a WIG20 nadal pozostaje w szczytowej strefie. Lokalna siła warszawskiego indeksu ma jednak swoje potwierdzenie na europejskim podwórku w sekcji Emerging Markets. Wprawdzie WIG20 nie zdołał wczoraj powtórzyć wyniku z wtorku, kiedy to okazał się zwycięzcą w kategorii najwyższa, dzienna stopa zwrotu. Niemniej relatywna siła względem DAX czy DJIA sprawia, że oczekiwania inwestorów znad Wisły wciąż są na wysokich poziomach. W czwartek równie mocne okazały się giełdy w Pradze, Budapeszcie czy Istambule. WIG20 ma przed sobą kolejne wyzwanie w postaci wybicia strefy oporu 1800 punktów. Kilka oczek powyżej ww. bariery znajduje się cień zeszłotygodniowej świeczki zwanej spadającą gwiazdą. Jej maksimum pokrywa się z ruchomym oporem wyznaczonym przez średnie ruchome, które w kwietniu już raz zatrzymały szarżę byków. To sprawia, że dzisiejsza sesja może być wyjątkowo trudna dla zwolenników hossy.

Giełda
Banki do góry, spółki handlowe w dół
Giełda
Nowa strategia Orlenu i dzień bez sesji w USA
Giełda
GPW szuka kontynuacji styczniowej zwyżki
Giełda
WIG20 wrócił do wzrostów. Orlen nieznacznie na minusie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
W oczekiwaniu na raport NFP i start sezonu wyników
Giełda
Niezdecydowanie na GPW. Oczy zwrócone na Orlen