Okres ten wiąże się z mniejszą płynnością na rynku. Niższą aktywność inwestorów już widać na GPW, gdzie obroty wyraźnie zmalały. Pomimo tego w przypadku niektórych firm trudno mówić o braku zmienności. Najlepszym przykładem są Kęty. Po tym, jak spółka opublikowała wstępne wyniki za czwarty kwartał 2022 r., kurs mocno spadł. Przedstawione założenia zarządu na 2023 r. spowodowały dalszą przecenę akcji. Tak gwałtowna reakcja jest efektem tego, iż zaprezentowane dane są istotnie słabsze r./r. oraz poniżej oczekiwań rynkowych. Przede wszystkim widać silny spadek marży z uwagi na zarówno niższy popyt, jak i wyższe koszty, których nie można łatwo przerzucić na odbiorców. W tym kontekście, w 2023 r., w obliczu spadku aktywności gospodarczej, warto będzie bacznie obserwować wyniki finansowe firm. W grze pozostają też oczywiście banki centralne. Ostatnie decyzje o podwyżkach dokonane przez Fed i EBC były zgodne z oczekiwaniami. Zaskakująco jastrzębio zabrzmiały jednak komunikaty po decyzjach. Do wspomnianych instytucji dołączył ostatnio Japoński Bank Centralny, zwiększając dopuszczalny zakres wahań rentowności obligacji dziesięcioletnich, co rynek zinterpretował jako możliwy pierwszy krok w odejściu od ultraluźnej polityki monetarnej.

Korzystając z okazji, życzę wszystkim Czytelnikom radosnych świąt oraz sukcesów inwestycyjnych w 2023 r.