W przypadku WIG20 spadek indeksu o 0,06 procent połączył się z gasnącą w trakcie dnia zmiennością, a szeroki rynek mierzony indeksem WIG przesunął się na północ o ledwie 0,18 procent. Oddech rynku był adekwatny do zmian indeksów i 47 procent spółek zyskało na wartości przy 38 procent przecenionych i 15 procent bez zmiany ceny. Konsolidacyjny charakter rozdania przesądził o obrazie tygodnia, w którym centralnym punktem staje się zawahanie popytu w rejonie 1800 pkt. podkreślone dynamicznym, górnym cieniem na wykresie tygodniowym. W istocie mocne ostrzeżenie przed korektą pojawiło się na wcześniejszych sesjach tygodnia, ale korekta nie zmaterializowała się niczym więcej niż cofnięciem w rejon 1700 pkt. W efekcie w mocy pozostały wsparcia w rejonie psychologicznego poziomu, luki z otwarcia tygodnia i wreszcie linii miesięcznego trendu wzrostowego, która odpowiada za ruch WIG20 od dna bessy o przeszło 30 procent. W szerszej perspektywie patrząc rynek ma za sobą kolejny okres rozliczeniowy, który przedłużył zieloną serię na piąty tydzień rzędu. Podaż może szukać swojej szansy, a popyt wyglądać jako zmęczony, ale sprzedający nie ugrali stale niczego ponad ostrzeżenie przed korektą. Uwzględniając skalę odbicia od dna bessy w rejonie 1337 pkt. rynek pozostaje odporny na zachęty do realizacji zysków i zdaje się ciągle mieć potencjał dalszej zwyżki nawet jeśli wskaźniki na wykresach krzyczą ostrzeżeniami o lokalnym wykupieniu. W przyszłym tygodniu warto oczekiwać nieco zaburzonego handlu z racji czwartkowego Święta Dziękczynienia w USA i skróconych sesji piątkowych na Wall Street, ale też z gry w cieniu ważnych danych makro pokazującymi kondycję ważnych gospodarek na progu finałowego miesiąca roku i na kilka tygodni przed grudniowym posiedzeniem władz monetarnych w USA.

Adam Stańczak             

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.