Poranek maklerów: Bez gwałtownych zmian

Mocne dane o sprzedaż detalicznej w USA popsuły nastroje na rynkach. U nas do spadków dołożyła się rakieta ze wschodu. W efekcie WIG20 spadł o 1,6 proc. A wskaźnik mniejszych spółek o 1,1 proc. Maluchy oddały 0,4 proc.

Publikacja: 17.11.2022 08:59

Poranek maklerów: Bez gwałtownych zmian

Foto: Fotorzepa

Obroty obniżyły się o mniej niż 100 mln zł do 1,2 mld zł. Spadki notowano na większości europejskich parkietów.

S&P 500 zniżkował o 0,8 proc. Nasdaq Composite stracił 1,5 proc. Dzisiaj Nikkei 225 spadł o 0,4 proc.

W czwartek poznamy dane z amerykańskiego rynku nieruchomości i tygodniowe statystyki z rynku pracy (wnioski o zasiłek dla bezrobotnych).

Korekta bez emocji

Adam Górecki, BM BNP Paribas Bank Polska

Polska giełda rozważnie podeszła do wydarzeń na granicy i obyło się bez gwałtownych zmian głównych indeksów. Zdarzenie wtorkowego wieczora nie wprowadziło nastroju realizacji zysków po kilku wzrostowych tygodniach. Trzeba przyznać, że duży wpływ na taki rozwój sytuacji zawdzięczamy czasom w jakich funkcjonowały giełdy, a publikowane były medialne przekazy. Na zakończenie w czwartek WIG20 oddał 1,6 proc., WIG był niżej o 1,37 proc., przy spadku mWIG40 o 1,06 proc. i sWIG80 o 0,37 proc. Obroty przekroczyły 1,22 mld zł, z czego 1,05 mld dotyczył WIG20.

W ujęciu sektorowym na minusie było 9 benchmarków, z największą przeceną spółek spożywczych (-4,26 proc.), banków (-2,35 proc.) i górnictwa (-1,71 proc.). Na plusie zameldowały się leki (1,06 proc.), media (1,64 proc.) oraz budownictwo, nieruchomości i motoryzacja ze wzrostami poniżej 1 proc. Wyraźną stratę odnotował kurs holdingu Kernel, który spadł ponad 7% po publikacji słabszych wyników i ujawnionej stracie (na którą również wpłynął odpis z inwestycji w kryptowaluty).

Obronną ręką wyszedł również złoty, który nie zanotował większych zmian w wycenie wobec najważniejszych walut. Można podsumować, że reakcja polskiego rynku, była spokojna i obyło się bez gwałtownych zmian.

S&P 500 zakończył środową sesję spadkiem o 0,83%, schodząc do poziomu 3 958,79 pkt. Nasdaq zaliczył zniżkę o 1,54%, finiszując z wynikiem 11 183,66 pkt. Nieznacznie lepszy był Dow Jones, który spadł o około 0,50%

W tym tygodniu rynki poznały wiele odczytów inflacyjnych, które wciąż pokazują rosnący kierunek zmiany cen (np. Wielka Brytania czy Włochy). W czwartek istotnym wydarzeniem makroekonomicznym będą publikacje informacji dotyczących stanu gospodarki USA (tj. indeks Fed z Filadelfii i liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych).

Rynki amerykańskie zamknęły sesje na minusie, co przy otoczeniu rosnącej inflacji na świecie, poddaje wciąż w wątpliwość zasadność wzrostów ostatnich tygodni i uzasadnia możliwą realizację zysków.

Przecena towarów

Piotr Neidek, BM mBanku

Na rynkach towarowych (7:00) dzisiaj od rana widać czerwień. Tanieją ropa (Brent -1,2%), miedź (-1,2%) oraz srebro (-1,4%). Na wartości traci także złoto, jednakże skala spadków jest nieco mniejsza (-0,5%). Wczoraj bardzo silnie został przeceniony Nikiel (-9%) a dzisiaj liderem spadków staje się Pallad (-1,9%). Czerwień widać także na rynkach akcji, a liderem spadków w Azji jest Hang Seng Index (-2,4%). W Szanghaju także widać dominację sprzedających, jednakże skala spadków najważniejszych indeksów nie przekracza 1%. Także w Seulu obecne są niedźwiedzie i po serii okazałych wzrostów KOSPI zaczyna się korygować (-1,1%). Linia trendu spadkowego oraz średnia dwustusesyjna (a także dwustutygodniowa) przebiegają w okolicy 2500 punktów. Poziom ten może okazać się oporem na kolejne tygodnie.

Na niemieckim parkiecie byki nadal utrzymują przewagę, ale zaczyna ona topnieć. Wczoraj DAX stracił 1% i zamknął się poniżej poniedziałkowego otwarcia. Wykupienie zaczyna coraz bardziej doskwierać kupującym a ostatnie sesje pokazują rosnącą presję na realizację zysków. Październikowo-listopadowa zwyżka okazała się najmocniejsza od IV kwartału 2020 r. Po szczęściu tygodniach nieprzerwanych wzrostów korekta byłaby czymś normalnym. Byki mają sporo miejsca do cofnięcia się a strefą wsparcia, na którą warto zwrócić uwagę w najbliższych dniach, jest 13581 – 13390 pkt. Tam krzyżują się dwie długoterminowe średnie kroczące (dwustusesyjna oraz dwustutygodniowa), 38,2% zniesienia ostatniej zwyżki oraz wrześniowy szczyt. Ze średnioterminowego punktu widzenia DAX wciąż nie pokonał strefy opory wyznaczonej przez czerwcowe maksimum (14709 pkt) oraz 61,8% zniesienia bessy (14595 pkt). Na dziennym wykresie pojawiły się podażowe świeczki a to może oznaczać, że byki muszą odłożyć kluczowy atak na później.

Środowa sesja nie przyniosła rozstrzygnięcia na amerykańskim parkiecie. Kluczowe indeksy nadal pozostają wewnątrz lokalnej konsolidacji. S&P 500 (-0,8%) ponownie zamknął się poniżej psychologicznego poziomu 4000 punktów. DJIA wciąż nie może uporać się z sierpniowym szczytem zaś indeks transportowy DJTA zamknął się na najniższym poziomie w tym tygodniu. Nadal jednak bronione są lokalne wsparcia przez ww. indeksy, ale już Nasdaq ma z tym problem. Środowy finisz wypadł poniżej 11200 pkt, a to może zakończyć się desantem w kierunku tegorocznej podłogi. Rozbieżność pomiędzy technologicznym benchmarkiem a DJIA przypomina sytuację z II połowy 2000 r. oraz z pierwszego kwartału 2002 r. Obserwowana od tygodni przesiadka inwestorów ze spółek typu „growth” na rzecz „value” zrozumiała jest ze względu na cykl giełdowy i politykę Fedu. Jednakże jak pokazują wydarzenia sprzed dwóch dekad, tak mocna ucieczka DJIA może oznaczać falstart byków i poprzedzać kolejną falę bessy w USA.

Pierwsza połowa listopada na warszawskim parkiecie zakończyła się zwycięstwem byków. Druga zaś zaczęła się od nieśmiałej kontry niedźwiedzi, którym udało się zepchnąć zarówno WIG jak i WIG20 poniżej średniej dwustusesyjnej. Dodatkowo indeks szerokiego rynku zatrzymany został na wysokości 38,2% zniesienia poprzedniej fali bessy. Utrzymujące się wykupienie dodatkowo ostrzega przed realizacją zysków, zaś otwarta tygodniowa luka hossy (GAP_w) zaprasza do powrotu w okolice 54480 pkt. Jak pokazuje historia, im szybciej WIG cofnie się do takiej wyrwy punktowej, tym lepiej dla byków w długim terminie. Zbyt opieszałe wyprowadzenie korekty może zakończyć się pułapką hossy a obecna sytuacja techniczna zaczyna ku temu zmierzać. Nie można zapomnieć także o dziennej luce hossy (GAP_d) ulokowanej na wysokości 51000 punktów, jednakże jej domknięcie nie jest już tak oczywiste jak to ma miejsce w przypadku tygodniowej formacji GAP_w.

Na korzyść hossy nad Wisłą w długim terminie przemawia proces umacniania się złotego. USD/PLN zaczął się mierzyć ze strefą 4,500, wokół której przebiegają kluczowe poziomy obrony dla dolara. Jednakże zamknięcie tygodnia poniżej stanowiłoby kolejny krok w potwierdzeniu zmiany trendu i określenia wrześniowo-październikowych wydarzeń jako pułapkę hossy. Jak na razie wiele ku temu zmierza, aby tak się stało. Fałszywe wybicie szczytów z 2000 r. i powrót znad 5 zł to podręcznikowe argumenty, aby złoty zaczął się umacniać w długim terminie. A zmiana trendu PLN to optymistyczny sygnał dla WIG-u, który do zainicjowania nowej fali hossy potrzebuje asysty byków z rynku walutowego.

Przecena na Wall Street i w Europie, w centrum uwagi spółki detaliczne

Krzysztof Tkocz, BDM

Wczorajsza sesja na GPW zakończyła się przeceną głównych indeksów, do której pretekstem okazały się ostatnie wydarzenia na naszej wschodniej granicy. WIG20 przy obrotach sięgających 1,1 mld PLN stracił 1,6% i zatrzymał się na poziomie 1741,2 pkt. Podczas środowych notowań, do najsłabszych polskich blue chips należały takie podmioty jak: Allegro (-4,1%), CCC (-3,4%) oraz Kęty (-3,3%). Z drugiej strony indeksu znalazły się zaledwie cztery spółki i były to m.in. takie podmioty jak: Asseco (+1,2%), Kruk (+1,1%) czy PGE (+0,2%). Również ze zniżką finiszowały średnie i małe spółki, a mWIG40 i sWIG80 straciły odpowiednio: 1,1% i 0,4%. Sektorowo najlepiej poradziły sobie media zyskując 1,6%, z drugiej strony największej przeceny doświadczył WIG-spożywczy (-4,3%).

W Europie dominowały niedźwiedzie nastroje, DAX poszedł w dół o 1%, CAC 40 stracił 0,5%, a FTSE 100 zakończył notowania ze zniżką na poziomie 0,3%. Również na Wall Street główne indeksy zakończyły dzień pod kreską. Tego dnia największej przeceny doświadczył Nasdaq, który poszedł w dół o 1,5%. Dalej był S&P 500 ze zniżką na poziomie 0,8%, relatywnie najlepiej wypadł DJIA, który finiszował ze stratą w okolicach 0,1%. Podczas środowych notowań, w centrum uwagi inwestorów znalazły się spółki handlowe, do których przeceny przyczyniły się słabsze od oczekiwań wyniki za III kw. spółki Target (zyska na akcję 1,5 USD vs. 2,2 USD oczekiwane) oraz jej prognoz (w związku z rosnącymi kosztami życia, zarząd spodziewa się „stromego spadku” wydatków na dobra wyższego rzędu), której walory w dniu wczorajszym zostały przecenione o ponad 13%.

Na rynku ropy kontrakty na WTI na grudzień są wyceniane po 84,6 USD za baryłkę, a za USD przychodzi nam płacić 4,52 PLN.

Dzisiaj przed nami o 11.00 odczyt wskaźnika CPI za październik w strefie euro. W Azji Shanghai Composite Index kończy notowania 0,6% na minusie, a Nikkei idzie w dół o 0,4%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy świecą się na zielono.

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu