Mimo przewagi optymistycznych nastrojów na zagranicznych rynkach akcji inwestorzy handlujący w Warszawie początkowo nie byli zbyt przychylnie nastawieni do akcji. Wszystko za sprawą nieco szokujących doniesień prasowych o możliwości całkowitego zamrożenia środków unijnych w związku z zastrzeżeniami dotyczącymi praworządności w Polsce, które – jak się później okazało – nie znalazły potwierdzenia w faktach. Gdy rynek nieco ochłonął, inwestorzy nabrali ochoty do zakupów. W efekcie krajowe indeksy odrobiły straty i wypracowały solidną przewagę, w czym pomogły im optymistyczne nastroje, które zdominowały handel na europejskich rynkach akcji, co przełożyło się na efektowne zwyżki głównych indeksów, sięgające nawet 2–3 proc. Fala optymizmu dotarła również za ocean, przekładając się na mocne odbicie amerykańskich indeksów. WIG20 finiszował 1,3 proc. na plusie, a WIG poszedł w górę o prawie 1 proc.

W Warszawie uwaga kupujących skierowana była głównie na spółki z portfela indeksu WIG20. W tym gronie największe powodzenie miały walory PGE, co przełożyło się na prawie 5-proc. zwyżki. Akcje energetycznej spółki wróciły do łask inwestorów po ośmiu spadkowych sesjach z rzędu. Na celowniku kupujących znalazły się także papiery CD Projektu i Allegro. Dobrą passę kontynuowały notowania JSW i KGHM. Na zwyżkę nie załapały się tylko papiery Dino, Grupy Kęty i mBanku, których inwestorzy chętnie się pozbywali.

Mniejszym zainteresowaniem cieszyły się małe i średnie firmy. Najbardziej rozchwytywane były akcje Medicalgorithmics, które zdrożały o 40 proc., notując najbardziej efektowną zwyżkę na szerokim rynku.