Opublikowane w piątek wskaźniki koniunktury gospodarczej PMI okazały się powyżej oczekiwań rynkowych i podsyciły niepokój związany z silniejszym przykręcaniem śruby przez amerykańską Rezerwę Federalną. Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła blisko 2% spadki, a notowania kontraktów terminowych w poniedziałkowy poranek dalej osuwały się na południe o kolejny 1%, ale otwarcie sesji w Europie przyniosło odreagowanie. Kontrakt na S&P 500 jest blisko tegorocznych minimów w okolicy 3700 pkt.
Po spadkach na otwarciu parkiety Starego Kontynentu zaczęły odrabiać straty. Indeks Ifo uważany za najlepsze źródło informacji nt. koniunktury w Niemczech spadł we wrześniu do 84.3 pkt. z 88.6 pkt. odnotowanych w sierpniu. Niemiecki Dax pozostaje na tegorocznych minimach w pobliżu 12200 pkt. Równolegle bardzo silny jest dolar, a para EURUSD po piątkowych spadkach o figurę dziś osunęła się blisko o dwie, po czym nastąpiło odreagowanie i notowania wróciły w okolice 0.9650. Nerwowości na rynkach na początku tygodnia dodały dodatkowo wyniki wyborów parlamentarnych we Włoszech, gdzie sukces odniosła eurosceptyczna prawicowa koalicja.
Prawdziwe trzęsienie ziemi nastąpiło na rynku funta szterlinga, który spadł do najniższych poziomów w historii. Para GBPUSD znalazła się nawet w okolicach 1.04. Zaszkodził jej dodatkowo wynik głosowania w brytyjskim parlamencie dotyczący poluzowania fiskalnego. Stabilna po ubiegłotygodniowych interwencjach walutowych pozostaje jedynie para USDJPY, ale na tym rynku nie można wykluczać kolejnych działań japońskich władz. Notowania USDPLNa znalazły się natomiast na niewidzianym poziomie 4.92. Notowania euro pozostają relatywnie stabilne i pozostają powyżej 4.70.
Notowania surowców spadają w obawie przed recesją, a baryłka WTI wyceniana jest poniżej 78 USD i dobiła do najniższych poziomów od stycznia. Złoto przez aprecjacje dolara spada na nowe minima. Dziś w kalendarium uwagę należy zwrócić na cały szereg wystąpień bankierów centralnych po obu stronach Atlantyku.
US500.f;D1