Poranek maklerów – Bessa się rozkręca. Bitcoin tonie

Ostatniego tygodnia nie da się zaliczyć do udanych. WIG20 przez pięć dni stracił około 100 pkt. Piątek zamknął zniżką o 2,4 proc. do 1725,18 pkt. Inne główne wskaźniki również spadły. Wszystkie powyżej 1 proc. Obroty piątkowe na rynku akcji nie zachwyciły, przekroczyły 870 mln zł.

Publikacja: 13.06.2022 08:57

Poranek maklerów – Bessa się rozkręca. Bitcoin tonie

Foto: AdobeStock

Na głównych giełdach Europy nie było lepiej. DAX na przykład został przeceniony o 3,1 proc. USA też nie rozpieszczały inwestorów. Przed weekendem S&P 500 stracił 2,9 proc., a Nasdaq 3,5 proc. Dziś w Azji też wyprzedaż. Nikkei spadł o ponad 3 proc.

W poniedziałek spadają gwałtownie notowania kryptowalut (bitcoin rano nawet poniżej 25 000 USD). Tracą złoto i ropa.

Bitcoin przeceniony

Piotr Neidek, BM mBanku

Kolejna bariera została złamana przez Bitcoin. Dzisiaj wskutek silnej wyprzedaży ceny kryptowaluty znalazły się poniżej 25000 USD. Jest to efekt weekendowej wyprzedaży jaka miała miejsce na rynku cyfrowych walut. Krach odnotowany został także na drugim co do wielkości znaczenia instrumencie Ethereum. Właśnie rozpoczął się test długoterminowego wsparcia wynikającego ze styczniowego maksimum z 2018 r. Biorąc jednak pod uwagę skłonność kryptowalut do silnego korygowania się (przecena sprzed czterech lat wyniosła prawie 95%), to i okolice 300 USD są realne. Właśnie tam przebiega szczyt z 2019 r.

Na Wall Steet jak na razie bez większych zmian. Ubiegły tydzień zakończył się silną kontrą podaży. Wszystkie liczące się jankeskie indeksy zakończyły dzień jak i cały tydzień pod kreską. Najgorszy, kilkudniowy bilans miał DJTA, który podobnie jak Nasdaq odpadł od linii szyi formacji G&R. Struktura ta nie wszystkich odstraszyła przed spekulacją na wzrosty w pierwszych dniach czerwca. Jednakże sytuacja techniczna technologicznego indeksu jak na razie nie pozostawia złudzeń, że trwa bessa. A dołka jak na razie nie widać.

Przez chwilę w centrum uwagi znajdował się CAC40, na wykresie którego pojawiały się prorocze sygnały. Pułapka hossy na wykresie paryskiego indeksu została wykorzystana przez niedźwiedzie ze Starego Kontynentu. Wprawdzie głównym powodem spadków na europejskich parkietach była fala wyprzedaży akcji na Wall Street, to jednak technika zrobiła swoje. DAX ponownie odpadł od 61,8% zniesienia poprzedniej fali bessy. Wrócił także pod linię trendu spadkowego. Przełamana została bariera 14000 punktów. Wskaźniki impetu potwierdzają podażowe sygnały. Oporem na najbliższe dni staje się 14709 pkt. Do tej wysokości przewagę mają niedźwiedzie. Zaś magnesem mają prawo okazać się tegoroczne minima.

Warszawskie indeksy zapadają się pod własnym ciężarem. Tracą zarówno największe jak i najmniejsze spółki. WIG20 wyrysował formację kontynuacji bessy. Tegoroczne minima są zagrożone a dzisiejsza wyprzedaż w Azji oraz załamanie się kryptowalut wskazuje na dalszy wzrost awersji do ryzyka. Na uwagę zasługuje mWIG40. Piątkowe zamknięcie wypadło poniżej średniej dwustutygodniowej. Po kilkunastu dniach obrony, niedźwiedziom udało się przełamać okolice 4150 pkt. Obecnie kluczowym poziomem na najbliższe dni czerwca staje się sufit czarnej świeczki. Dopóki mWIG40 zamyka się poniżej 4327 pkt, dopóty sytuacja techniczna pozostaje negatywna. Ciekawie prezentuje się kompilacja zniesienia Fibonacciego 61,8% z lipcowym szczytem z 2020 r. Takie połączenie w okolicy 3800 punktów może okazać się wskazówką dla ursusów na przyszłość.

Czytaj więcej

Bitcoin najniżej od 18 miesięcy. Kryptowaluty na łasce Fedu

Inflacja w USA potężnym ciosem w rynek

Kamil Cisowski, DI, Xelion

Piątkowa sesja nie tylko nie zakończyła przyspieszającej przeceny na globalnych rynkach akcji, ale wręcz na niektórych rynkach podwoiła skalę ubiegłotygodniowych strat. Główne europejskie indeksy traciły od 2,12% (FTSE 100) do nawet 5,17% (FTSE MiB). W Warszawie WIG20 spadł o 2,39%, mWIG40 o 1,44%, a sWIG80 o 1,09%. Z wyjątkiem zaskakująco dobrze zachowującego się Allegro (+1,95%) widzieliśmy po prostu niezwykle szerokie spadki podyktowane otoczeniem zewnętrznym, czyli zaskakująco wysokim i bardzo negatywnym odczytem inflacji w USA.

CPI wzrosło za oceanem z 8,3% r./r. do 8,6% r./r. (oczekiwano 8,3%), wynosząc poziom wskaźnika na nowe 40-letnie rekordy. Wprawdzie spadła inflacja bazowa (z 6,2% do 6%), ale mniej niż oczekiwano. Wysoki odczyt został wywołany przede wszystkim kosztami mieszkań, gazu, paliw i żywności. Nieustająca presja może sprawić, że za sprawą efektów bazy w miesiącach letnich przekroczony zostanie nawet poziom 9%. Rentowności amerykańskich obligacji skarbowych kończyły dzień na poziomie 3,163%, prawie 12 pb. powyżej czwartkowego zamknięcia, a 2-letnie na 3,067%, aż 25 pb. wyżej, z impetem wchodząc na nowe szczyty. Rynek przypisuje obecnie 54% prawdopodobieństwa scenariuszowi, w którym w lipcu albo wrześniu FOMC przyspieszy skalę podwyżek i zakłada, że do końca roku osiągnięty zostanie poziom 3,50%, czemu jeszcze tydzień temu przypisywano szansę 1:50. Wielkim pytaniem pozostaje teraz jak do danych odniosą się członkowie Komitetu i czy (z wyjątkiem J. Bullarda, który ochotę do szybszych działań deklarował już chętniej) potwierdzą, że ubiegłotygodniowe liczby wystarczają im do zagłosowania za przyspieszeniem tempa zacieśnienia.

Jeżeli tak się stanie, majowe dołki mogą się nie obronić. Kurs EUR/USD już znajduje się poniżej 1,05, wymazując tak naprawdę cały dwutygodniowy ruch w górę w ciągu dwóch dni. Azja poddaje się presji USA, kontrakty futures sugerują na dwie godziny przed rozpoczęciem handlu w Europie spadki o 1,5-2% na otwarciu. Na domiar złego, gdy przynajmniej ten epizod chińskiego COVID wydawał się niemal zakończony, w Pekinie i Szanghaju przywrócono masowe testy. Potwierdzeniem negatywnego nastawienia jest nieprzerwana wyprzedaż kryptowalut – bitcoin przecenił się od piątku z 29 tys. USD do 25,5 USD, skala przeceny na niemal wszystkich altocoinach, nie wyłączając ethereum, jest znacznie większa. Po upadku Terry rozpoczął się zapewne proces implozji w innych sieciach, które przyciągały użytkowników rzekomymi wysokimi dochodami. O wstrzymaniu wypłat właśnie poinformował Celsius.

I po korekcie

Adam Anioł, BM BNP Paribas Polska

Miniony tydzień nie należał do udanych na globalnym rynku akcji. Spadki miały miejsce we wszystkich regionach, poza Chinami gdzie tamtejszy SSE B-Share zyskał ponad 2 proc., a technologiczny Hang Seng nieco ponad 0,7 proc. Wsparciem dla chińskich akcji były wcześniejsze doniesienia o luzowaniu regulacji rządowych oraz restrykcji covidowych, przy jednocześnie wsparciu gospodarki przez politykę Pekinu. Z drugiej strony, w Europie oraz w Stanach Zjednoczonych dominowały obawy o wzrost gospodarczy oraz utrzymujące się oczekiwania inflacyjne. Co istotne, wyczekiwane przez rynek dane o inflacji konsumenckiej za maj w USA, okazały się nie tylko istotnie powyżej oczekiwań (8,6% r./r. vs prognoza 8,3% r./r.), ale także powyżej szczytu z marca na poziomie 8,5%, co nieco zaburza hipotezę o minionym szczycie inflacji za oceanem. W odpowiedzi na powyższe rosły rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich, zbliżając się do szczytu z pierwszej połowy maja, a główne indeksy z Wall Street traciły w piątek w okolicach 3 proc., w obawie przed bardziej jastrzębim Fedem.

Piątkowa sesja na GPW wpisywała się w tendencje na parkietach bazowych. WIG20 stracił ponad 2,4 proc., a blue chips w największym stopniu ciążył sektor górniczy (KGHM) oraz bankowy. Poza utrzymaniem niekorzystnej wersji projektu ustawy dotyczącej wakacji kredytowych, bankom ciążyły wyższe odczyty inflacji w regionie, co zwiększa prawdopodobieństwo dalszego zaostrzania polityki monetarnej również w kraju. Tym razem lepiej zachowywały się mniejsze i średnie spółki, gdzie spadki nie przekroczyły 1,50%. Było to rezultatem odpływu kapitału zagranicznego, co potwierdzało kontynuowane osłabienie PLN względem EUR oraz USD.

W tym tygodniu rynki pozostaną w tematyce banków centralnych. Głównym wydarzeniem tygodnia będzie środowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rynek oczekuje kolejnej podwyżki stopy funduszy federalnych, tym razem o 50 pb. do przedziału 0,75-1%. Ostatnie dane z amerykańskiego rynku pracy zmieniły scenariusz wyceny przyszłych podwyżek stóp procentowych, w szczególności piątkowe dane o inflacji.

Poza tym niewiele będzie danych, które w istotny sposób będą kształtować nastroje na rynkach akcji. Część uwagi rynków może zwrócić się w kierunku finalnych danych o inflacji konsumenckiej w krajach strefy euro. Na koniec tygodnia Eurostat opublikuje łączny wskaźnik, który według wstępnych szacunków wzrósł o 8,1% r./r. z 7,4% r./r.

W Polsce również poznamy finalny wskaźnik inflacji CPI w maju. Wstępny szacunek wskazał na rekordowy wzrost o 13,9% r./r. z 12,4% w kwietniu. Z kolei NBP opublikuje w piątek dane o inflacji bazowej, która naszym zdaniem wzrosła do 8,5% r./r. z 7,7%.

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu