Poranek maklerów: Kapitulacja byków, indeksy w odwrocie

Wczoraj stratami zakończyły się najpierw notowania na rynku akcji w Europie, a potem także na Wall Street. O ile na Starym Kontynencie przyczyną wyprzedaży mogły być zapowiedzi podnoszenia stóp przez EBC, o tyle w USA trudno było doszukać się wyraźniejszego pretekstu, a to nie wróży dobrze na dłuższą metę. Dziś kierunek rynkom mogą nadać dane o amerykańskiej inflacji.

Publikacja: 10.06.2022 08:56

Poranek maklerów: Kapitulacja byków, indeksy w odwrocie

Foto: AdobeStock

EBC straszy rynek, teraz inflacja w USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Przed czerwcowym posiedzeniem EBC przewagę na europejskich rynkach akcji utrzymywała podaż. Główne rynki na otworzyły się na minusach, ale do okolic 14:00 czasu polskiego zachowywały się względnie stabilnie. Później skala przeceny została niestety wyraźnie zwiększona. O ile żadnym zaskoczeniem nie było zakończenie QE w lipcu, Christine Lagarde zasugerowała, że po rozpoczęciu cyklu podwyżek w lipcu możliwe byłby ruch o 50 pb już we wrześniu. Zostało to odebrane przez rynek jako wyraźny sygnał, że rośnie wpływ „jastrzębiej” frakcji Rady, której przewodzi Klaas Knot. Projekcja inflacji została podniesiona względem marca z 5,1% w 2022 r. oraz 2,1% w 2023 r. do 6,8% w 2022 r. oraz 3,5% w 2023 r., prognozy wzrostu PKB zrewidowano do 2,8% w 2022 r. oraz 2,1% w 2023 r., odpowiednio o 0,9pp oraz 0,7pp w dół. Nerwowo na wynik posiedzenia zareagował rynek długu, rentowności niemieckich bundów wzrosły z 1,35% do około 1,43%, ale włoskich obligacji 10-letnich już z 3,45% do 3,71%. Główne rynki w Europie traciły od 1,36% (Stoxx 600) do 1,90% (FTSE MiB).

WIG20 spadł o 1,41%, mWIG40 o 1,02%, a sWIG80 o 0,81%. Polska giełda bardzo długo zachowywała się dobrze na tle otoczenia zewnętrznego, ale wyprzedaż banków w drugiej połowie dnia po przegłosowaniu przez sejm „wakacji kredytowych”, a także załamanie notowań CD Projekt (-9,12%) po rekomendacji Bank of America (55 zł za akcję, 41,5% poniżej wczorajszego zamknięcia) nie pozwoliły finalnie na oddalenie się od zagranicy. Wystąpienie Adama Glapińskiego nie przyniosło wielkich rewelacji, zwiększając jednak szanse na potencjalne zawieszenie cyklu podwyżek po kolejnym ruchu w lipcu. Jego lekko „gołębi” odbiór sugeruje m.in. reakcja złotego.

Rynek amerykański przez długi czas nie poddawał się negatywnej presji, ale gdy rozpoczął spadki w drugiej połowie sesji, zakończył je pełną kapitulacją – S&P500 straciło 2,38%, a NASDAQ 2,75%. Dla takiej skali przeceny trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie, wydaje się, że inwestorom po prostu puściły nerwy przed dzisiejszym odczytem inflacji w USA. Bez wątpienia zdeterminuje on obraz całego tygodnia, rynek wydaje się w naszej opinii przygotowany na lekki wzrost CPI, więc spełnienie prognoz ekonomistów (utrzymanie dynamiki na poziomie 8,3% r/r) lub jej spadek mogłyby wywołać gwałtowny zwrot sentymentu. Bardzo ważna wydaje się kompozycja, jeżeli nawet okaże się, że CPI jest wyższe za sprawą paliw, w inflacja bazowa przyniesie kolejne sygnały normalizacji, finalnie dzień może zakończyć się zwyżkami. Do tej pory może utrzymywać się duża nerwowość. Pomimo ograniczonej skali spadków w Azji, Europa otworzy się zapewne na dość wyraźnych minusach.

Spadki na Wall Street, EBC w centrum uwagi

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Czwartkowe notowania na GPW zakończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 przy obrotach sięgających 724 mln PLN stracił 1,4% i zatrzymał się na poziomie 1767,5 pkt. Tego dnia do najsłabszych polskich blue chipów należały takie podmioty jak: CD Projekt (-9,1% - pierwszy raz od początku 2018 roku kurs dewelopera gier zszedł poniżej 100 PLN finiszując na poziomie 94,0 PLN, w półtora roku jego rynkowa wartość spadła o około 35 mld PLN…), Cyfrowy Polsat (-3,6%) oraz Pekao (-3,3%). Z drugiej strony znalazły się zaledwie trzy spółki i były to: PGE (+1,0%), JSW (+0,6%) oraz PZU (+0,5%). Również mWIG40 jak i sWIG80 zakończyły wczorajszą sesję spadkami zniżkując odpowiednio 1,0%/0,8%. Sektorowo najlepiej poradziła sobie energetyka (+1,0%), natomiast najgorszym indeksem okazał się wig-gry (-6,3%). Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniły się walory Prochemu (+16,2%), który poinformował, że jedna z zależnych spółek sprzedała nieruchomość w Warszawie za 43,7 mln EUR (kapitalizacja spółki wynosiła w środę ok. 100 mln PLN). W dniu wczorajszym miało miejsce przemówienie prezesa NBP, w którym zapewniał, że zbliżamy się do zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Ponadto spodziewa się on, że latem inflacja się ustabilizuje i później zacznie wolno spadać. Na europejskich parkietach dominował kolor czerwony, DAX poszedł w dół o 1,7%, CAC40 stracił 1,4%, a FTSE100 zakończył notowania ze zniżką na poziomie 1,5%. W czwartek wzrok inwestorów zwrócony był w stronę EBC, który to pozostawił bez zmian podstawowe stopy procentowe i podał, że podwyżki stóp rozpoczną się w lipcu (o 25 pb), kolejna będzie miała miejsce we wrześniu, a ścieżka wzrostu stóp proc. będzie stopniowa i stabilna. Ponadto poinformowano o zakończeniu skupu aktywów w ramach APP od 1 lipca. Wczorajsza sesja na Wall Street kolejny raz zakończyła się spadkami głównych indeksów. Tego dnia Nasdaq finiszował ze stratą na poziomie 2,8%, S&P500 zamknął sesję ze stratą na poziomie 2,4%, a Dow Jones zniżkował o 1,9%. Dzisiaj przed nami o 14:30 odczyt wskaźnika CPI za maj USA. W Azji Shanghai Composite Index kończy notowania 0,6% na plusie, a Nikkei idzie w dół o 1,5%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX znajdują się na minusie, natomiast na amerykańskie indeksy delikatnie zyskują.

Spadki po konferencjach banków centralnych

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Na głównych europejskich parkietach czwartek upłynął na oczekiwaniu na decyzję ECB w sprawie stóp procentowych. Rada Prezesów ECB pozostawiła stopy na niezmienionym poziomie, oraz podała, że podwyżki stóp proc. rozpoczną się w lipcu (o 25 pb), kolejna będzie we wrześniu, a ścieżka wzrostu stóp proc. będzie stopniowa i stabilna. Podczas konferencji prasowej prezes Lagarde podkreśliła, że ryzyko wzrostu inflacji jest podwyższone, a presję na wzrost cen obniżyłby osłabiony popyt w średnim okresie. Niemiecki indeks DAX oraz francuski CAC40 po ogłoszeniu decyzji spadały i ostatecznie zakończyły dzień na poziomie, odpowiednio -1,71% oraz -1,4%. Wpływ decyzji widoczny był także na rynku stóp procentowych, gdzie rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrosła do ponad 1,46% w szczytowym momencie.

Uwaga polskich inwestorów była skupiona na konferencji prasowej z udziałem prezesa NBP. Prezes Glapiński przekazał, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej jest bliżej końca niż początku oraz dodał, że w przypadku, gdyby inflacja miała szczyt później, niż oczekuje NBP, cykl zacieśniania polityki pieniężnej zostałby wydłużony. WIG20 zareagował przeceną i zakończył dzień ze stratą w wysokości 1,41%. Natomiast indeks WIG-Banki stracił 2,4%, na co miało wpływ przegłosowanie w Sejmie ustawy wprowadzającej wakacje kredytowe.

Wczorajsze zamknięcia giełd w Stanach zjednoczonych (S&P500 - -2,38%, Nasdaq - -2,75%), a także dzisiejsza końcówka notowań w Japonii (-1,36%) oraz kwotowania kontraktów na indeks DAX (-0,9%) implikują spadki. Niewielki optymizm jest widoczny w kwotowaniach kontraktów na indeks S&P500 (0,24%).

Uwaga inwestorów będzie dziś skierowana na odczyt inflacji CPI za maj w Stanach Zjednoczonych, który zostanie opublikowany o 14:30. Konsensus analityków wynosi tyle samo co odczyt za kwiecień, czyli 8,3% r/r.

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu