Dopłaty do spekulacji

Ostatni plan Geithnera można podsumować jako "rządowe dopłaty do spekulacji giełdowych" z gwarancjami dla banków finansujących te operacje

Publikacja: 27.03.2009 01:12

Dopłaty do spekulacji

Foto: GG Parkiet

To właściwie odpowiednik giełdowej strategii "kup akcje, jeśli wzrosną - sprzedaj, a jeśli spadną - nie kupuj". Brzmi to równie głupio, co atrakcyjnie.

Na dłuższą metę skutki będą zapewne katastrofalne, bo - jeśli spekulanci zainteresują się tą ofertą - kolejna fala błędnej alokacji kapitału po raz kolejny oddali system od równowagi. Na krótszą metę ta propozycja w połączeniu z polityką zerowych stóp procentowych oraz drukiem pieniądza może jednak przełożyć się na wystąpienie reflacyjnej korekty trwającego od lipca 2007 deflacyjnego trendu.

Poszukiwania technicznych analogii obecnej sytuacji na amerykańskim rynku dają dwa rezultaty: wiosnę 1938 oraz jesień 1974. Punkty wspólne to: 1) dynamiczne zwyżki (ponad 16 proc. na S&P w ciągu 7 sesji); 2) po spadku o około 50 proc.; 3) następujące w 9 roku realnej (po uwzględnieniu tempa inflacji) bessy na NYSE; 4) rozdzielone w czasie o 34,5-36,5 lat; 5) następujące na 3-7 miesięcy przed dnem recesji w gospodarce USA. W obu historycznych przypadkach dalszym ciągiem była 50-60-proc. 8-9-miesięczna zwyżka S&P.

Zastosowanie tej analogii daje prognozę zwyżki indeksu do około 1050 pkt w IV kwartale (a zarazem prognozę korekty spadkowej w najbliższych tygodniach). Taki wzrost w USA przełożyłby się na zwyżkę WIG20 wyraźnie powyżej poziomu 2000 pkt.

Osiągnięcie takich poziomów pod koniec roku wydaje się prawdopodobne przy założeniu braku pogorszenia się sytuacji gospodarczej. W praktyce sam "efekt bazy" gwarantuje - jeśli recesja nie ulegnie pogłębieniu - "wypłaszczenie" się dynamik wzrostu gospodarczego pod koniec roku.

Pojawienie się lekko dodatniego tempa wzrostu - co jest możliwe z racji stymulacji monetarnej - przełożyć się powinno na lekko dodatnią dynamikę roczną cen akcji, co w IV kwartale tego roku oznaczałoby wzrost nieco powyżej ostatnich szczytów z okresu listopad-styczeń. Czyli właśnie powyżej 1000 pkt dla S&P i 2000 dla WIG20.

Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
Giełda
Warszawa nie wystraszyła się Jankesów