O godzinie 14.55 indeks WIG20 tracił 3,3 procent, giełda w Pradze spadała o 4 procent, zaś kontrakty terminowe indeksów na Wall Sreet wskazywały, że w amerykańska giełda rozpocznie sesję od silnych zniżek.
- Osłabiający się złoty stwarza atmosferę niepewności. Jeżeli będzie on zmierzał do 4,9 za euro, to trudno oczekiwać wzrostów na GPW, bo trudno też zakładać poprawę koniunktury w krótkim terminie - powiedział analityk Otwartego Funduszu Emerytalnego Bankowy Piotr Wiśniewski.
- Największy udział w indeksach mają banki i tu należy oczekiwać impulsu do trwalszej poprawy (nastrojów) na giełdzie - dodał.
O godzinie 14.58 złoty był o ponad 1 procent słabszy wobec otwarcia. Analitycy ING napisali w poniedziałkowym raporcie, że polska waluta nadal może się osłabiać - testując poziom 4,9 złotego za euro.
Do zniżek w poniedziałek najbardziej przyczyniły się sektor finansowy oraz tracący w ślad za spadkami cen miedzi KGHM Polska Miedź SA.