Kontynuacja zwyżki będzie wymagała nowych impulsów

Tydzień na warszawskiej giełdzie rozpoczął się znakomicie dla posiadaczy akcji. Szczególnie tych, którzy mają w portfelu największe spółki. Indeks WIG20 zakończył dzień na poziomie 1846,99 pkt, co oznacza wzrost o 2,04 proc.

Publikacja: 19.05.2009 01:39

Kontynuacja zwyżki będzie wymagała nowych impulsów

Foto: GG Parkiet

To w naturalny sposób przełożyło się na zwyżkę indeksu szerokiego rynku, który zyskał 1,59 proc., kończąc dzień na poziomie 29893,31 pkt.

Poniedziałkowe wzrosty nie wpłynęły jednak w istotny sposób na sytuację techniczną na wykresach obu opisanych indeksów. Zarówno WIG20, jak i WIG dalej konsolidują się w pobliżu istotnych średnioterminowych barier podażowych 1900-2000 pkt i 28 933,57-30 000 pkt.

W pierwszym przypadku strefę oporu tworzy linia bessy (1900 pkt), szczyt z 6 stycznia br. (1920,44 pkt) i psychologiczny poziom 2000 pkt. W drugim natomiast jest to odpowiednio szczyt z 6 stycznia br. (28 933,57 pkt), linia bessy (29 000 pkt), szczyt z 4 listopada 2008 roku (29 600,54 pkt) i psychologiczny poziom 30?000 pkt.

Dalej więc nie jest jasne, czy po trzymiesięcznych wzrostach, jakich doświadczył warszawski parkiet, nastąpi silniejsza realizacja zysków (jak to obecnie zakłada prawdopodobnie większość uczestników rynku).Czy też może opory zostaną pokonane, co będzie prowadzić do wygenerowania silnych średnioterminowych sygnałów kupna i wzrostów do poziomów, o których teście inwestorzy w połowie lutego nawet nie marzyli?

Obserwowana już od dwóch tygodni niechęć do silnej realizacji zysków na GPW, w sytuacji kiedy indeksy znajdują się blisko silnych oporów, jak również kontrariańskie podejście do analizy rynku (większość jednak zakłada korektę w najbliższych tygodniach, a większość na giełdzie rzadko ma rację), każe oczekiwać pozytywnego dla posiadaczy akcji rozstrzygnięcia.

Zakończony w ostatni piątek sezon publikacji wyników kwartalnych przez spółki notowane w Warszawie również temu może sprzyjać. I to nie tylko dlatego, że inwestorzy generalnie nagradzali spółki, które przynajmniej sprostały prognozom, jednocześnie nie karcąc mocno tych, które zawiodły. Ale dlatego, że często duzi inwestorzy/fundusze rozpoczynają napełnianie portfeli, gdy wszystkie karty są już odkryte. Gdy wyniki są znane, a sytuacja spółek jest już jasna.

Skuteczny atak na opory, a więc i kontynuacja zapoczątkowanych przed trzema miesiącami wzrostów, wymagać będzie jednak nowych, silnych impulsów. Jest mało prawdopodobne, żeby takie napłynęły z polskiej gospodarki. Jest natomiast niemal pewne, że jeżeli tylko się pojawią, to będą miały swe źródło za oceanem. Potencjalnie duży wpływ miałyby np. dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Przekonanie inwestorów o odbiciu na tym rynku dałoby nadzieję na silne odbicie gospodarki Stanów Zjednoczonych jeszcze w tym roku. To zaś byłoby doskonałym paliwem do dalszych wzrostów.

Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
Giełda
Warszawa nie wystraszyła się Jankesów