· Marcowa sprzedaż detaliczna w Kanadzie się 0,3% m/m, po odjęciu sprzedaży aut spadła o 0,2%
[b]Diagnoza sytuacji na rynku akcji i prognozy[/b]
Po jednym z najnudniejszych w ostatnich kilkunastu tygodniu giełdowym dziś też czeka nas mało ciekawy dzień. Początkowa część poniedziałkowej sesji potwierdza, że Dzień Pamięci w Ameryce, ze względu na który nie pracują tamtejsze giełdy, spowoduje w Europie osłabienie aktywności inwestorów i przełoży się na niewielkie wahania kursów. Zresztą z każdym kolejnym dniem trwania trendu bocznego i to bardzo wąskiego, skłonność do aktywniejszego handlu maleje, a inwestorzy coraz bardziej zastanawiają się, w którą stronę rynek z konsolidacji wybije się, ustalając kierunek zmian cen zapewne na kolejne tygodnie.
Ostatnie dni niewiele nowego wniosły do oceny sytuacji. Chyba jedynym nowymi elementami są tracące wyraźnie dolar i obligacje USA. Zachowanie szczególnie tego drugiego rynku trzeba traktować jako ostrzeżenie, gdyż dochodowość długoterminowych obligacji jest ważnym punktem odniesienia dla oceny perspektyw amerykańskiej gospodarki i atrakcyjności tamtejszej giełdy. W pierwszym przypadku chodzi o stałe oprocentowanie kredytów hipotecznych, które ustalane jest w oparciu o rentowność 30-letnich obligacji, w drugim—o wyceny akcji na tle bezpiecznych instrumentów (im wyższa rentowność obligacji, tym przy niezmienionych perspektywach zysków spółek mniejsza atrakcyjność giełdy).
W obecnej sytuacji kwestie gospodarcze wydają się ważniejsze niż te dotyczące malejącej atrakcyjności wycen spółek. Przy dobrych nastrojach na parkiecie wysokie wyceny inwestorzy są w stanie sobie wytłumaczyć szansami na poprawę zysków spółek. Prognozy analityków w dalszym ciągu zapowiadają radykalny zwrot w zakresie wyników firm w IV kwartale tego roku. Ten i następny kwartał mają w Ameryce przynieść jeszcze wyraźną obniżkę zysków (odpowiednio o 35% i 25% w skali roku), ale na ostatnie trzy miesiące zapowiadany jest już wzrost, głównie dzięki niskiej bazie porównawczej z minionego roku dla spółek finansowych. W ostatnich tygodniach prognozy zysków dla firm w USA nie podlegają istotnym zmianom, co dodatkowo potwierdza utrzymywanie się atmosfery wyczekiwania.
W kontekście ostatnich słabych danych dotyczących pozwoleń na budowę i liczby rozpoczętych budów w USA, podkopujących wiarę w przynajmniej ustabilizowanie się sytuacji na rynku nieruchomości, rosnąca rentowność obligacji jest bardzo złą wiadomością. Może skutkować zmniejszeniem wiary w wyraźną poprawę koniunktury gospodarczej. Przy wciąż bardzo kruchych podstawach takich nadziei każdy poważniejszy element kładący się cieniem na perspektywach gospodarczych może być dla koniunktury giełdowej zagrożeniem.