Giełdy wybroniły się przed spadkami

Zdawało się, że pod nieobecność inwestorów z Nowego Jorku i Londynu, czyli dwóch wiodących rynków akcji na świecie, wczorajsze notowania na pozostałych parkietach będą przebiegać w dość sennej atmosferze.

Publikacja: 26.05.2009 01:51

Giełdy wybroniły się przed spadkami

Foto: GG Parkiet

Nic bardziej mylnego. Bo chociaż sesje zakończyły się pozytywnie dla posiadaczy papierów, to w trakcie dnia przeżywali oni wczoraj duże emocje.

Zafundowało je graczom wojsko Korei Północnej. Po doniesieniach o przeprowadzonych w Korei próbach nuklearnych indeksy akcji zapikowały na wielu rynkach azjatyckich. Na szczęście popyt się pozbierał i wskaźniki odbiły w górę niemal równie szybko, jak poszły w dół. Obawy o niestabilność geopolityczną udzieliły się jednak też inwestorom europejskim. Dodatkowym impulsem do wyprzedaży papierów był dla tych ostatnich ponadto słabszy od oczekiwań odczyt indeksu Ifo w Niemczech, który mierzy nastroje przedsiębiorców, oraz wiele spekulacji dotyczących problemów branży motoryzacyjnej (wybór inwestora dla Opla, kłopoty z finansowaniem Porsche).

W efekcie we Frankfurcie indeks DAX spadał w ciągu dnia nawet o 1,9 proc., a francuski CAC-30 o 1,8 proc.Zryw kupujących nastąpił dopiero w ciągu ostatniej półtorej godziny notowań. Bez większego uzasadnienia zaczęły rosnąć kursy wielu spółek - najlepiej poradziły sobie ostatecznie branża ochrony zdrowia i spożywcza -?i indeksom udało się wyjść na plus (lub prawie na zero, jak we Frankfurcie).

Dzień skończył się zatem tak, jak można było oczekiwać po piątkowym pozytywnym zakończeniu sesji na Wall Street. Dziś amerykańskie rynki po Dniu Pamięci wracają do gry. Kluczowe dla ich zachowania powinny być w tym tygodniu dane gospodarcze, m.in. z rynku nieruchomości i o zamówieniach na dobra trwałe, które mogą wyjaśnić nieco więcej, jeśli chodzi o bliskość zakończenia recesji za Atlantykiem.

Handel na rynkach surowcowych ze względu na święto w USA i na Wyspach był bardzo ograniczony i toczył się normalnie tylko na giełdach w Azji. Notowania zmieniały się tam w niewielkim stopniu.

Co ciekawe, na koreańskie próby jądrowe nie zareagował w żaden znaczący sposób rynek kruszców, choć wzrost niestabilności politycznej, który takie próby mogą zapowiadać, zwykle sprzyja popytowi na złoto i inne metale szlachetne. Złoto nie tylko nie zdrożało, ale nawet staniało. Płacono za nie na rynku w Singapurze po 955,7 USD za uncję, w porównaniu z 961,3 USD w piątek. Jedynym wytłumaczeniem dla takiego zachowania rynku jest fakt, że w piątek i tak było ono najdroższe od ponad dwóch miesięcy.

Po piątkowej zwyżce cen miedzi w Londynie do 4610 USD za tonę wzięcie miała też w Szanghaju. Zdrożała wczoraj o 1,4 proc., do 5409 USD.W Londynie i Nowym Jorku handlowano wczoraj w ograniczonym zakresie. Na drugim z rynków ropa staniała o 60 centów, do 61,07 USD za baryłkę.

Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
Giełda
Warszawa nie wystraszyła się Jankesów