Jeśli uwzględnić 2-sesyjne zmiany indeksów, to po raz ostatni sWIG80 i mWIG40 traciły równie mocno w październiku ub.r. Co ciekawe, łączna skala spadku z poziomu szczytu była większa w przypadku WIG20 (-8,8 proc.) niż dla indeksów małych i średnich spółek (-7,8 proc. i -8,5 proc.). Z tego wynika, że silne spadki cen akcji małych i średnich spółek z wtorku i środy to raczej jedynie "nadrobienie zaległości" w stosunku do blue chips.

Oczywiście najbardziej interesująca byłaby odpowiedź na pytanie, czy oto właśnie rozpoczęła się oczekiwana jesienią korekta całego trwającego od lutego/marca wzrostu ceny akcji, czy też mamy do czynienia z kolejną korektą w ramach trendu wzrostowego. Z punktu widzenia krótkoterminowego (ok. 13-sesyjnego) cyklu dominującego w ostatnich miesiącach rynki znalazły się właśnie w okolicach kolejnego minimum (w czwartek mieliśmy 13. sesję od dołka z 17 sierpnia). To sugeruje, że w przyszłym tygodniu znajdziemy się w fazie wzrostowej tego cyklu. W wersji pesymistycznej powinno dać to krótkoterminowe odbicia cen akcji w górę tej klasy, co te od 28 lipca lub te od 23 czerwca. Obecne minimum omawianego cyklu jest już trzecim od czasu ustanowienia dołka cyklu większego rzędu (20-tygodniowego), który wypadł 10 lipca (wcześniej luty/marzec, czy październik/listopad 2008).

Z tego punktu widzenia mamy na rynku sytuację analogiczną do tej z połowy maja. Gdyby te rozważania potraktować dosłownie, oznaczałoby to sugestię, że w ciągu najbliższego miesiąca ceny akcji jeszcze raz zdołają wspiąć się na nowe lokalne szczyty. W takim przypadku dopiero początek IV kw. przyniósłby silną korektę, która powinna - jeśli doświadczenia poprzednich cyklicznych zwyżek cen akcji od 1995, 1998 i 2001 mają tu być drogowskazem - sprowadzić WIG20 do poziomu przynajmniej 6-miesięcznego minimum. W naszym przypadku oznaczałoby to spadek nieco poniżej poziomu lipcowego dołka.

Początek września przyniósł informację o wzroście wskaźnika ISM Manufacturing w USA powyżej 50 pkt. Wskaźnik nie był na poziomie sugerującym ekspansję w przemyśle USA od stycznia 2008, a jego sierpniowa wartość była najwyższa od czerwca 2007. W "nowożytnej historii" polskiego rynku kapitałowego tego typu sygnały - wyjście amerykańskiego ISM powyżej poziomu 50 pkt następujące po okresie głębokiej (ISM poniżej 45 pkt) recesji - pojawiały się jedynie dwukrotnie. Informacje o tym były podawane 1 marca 2002 oraz 1 lipca 1991. W obu przypadkach początki rekordowo silnych "rynków byka" na GPW były odległe o rok, choć niewiele wskazuje, by i tym razem miało być podobnie.