Na największych europejskich giełdach kursy akcji rosły trzeci dzień z rzędu. Oferta Krafta przejęcia za 16,7 mld USD brytyjskiej spółki Cadbury ożywiła spekulacje, że zapowiada to wzrost aktywności na rynku fuzji, co zawsze sprzyja sporym zmianom cen zarówno tych spółek, które są przejmowane, jak i tych, które kupują.
Nastroje inwestorów poprawiły też zapewnienia ministrów finansów z G20 i szefów banków centralnych, że nie ustaną oni w wysiłkach zmierzających do stymulowania wzrostu gospodarczego. Co więcej, na spotkaniu w Londynie uznali oni, że rynki finansowe stabilizują się, a koniunktura gospodarcza na świecie poprawia. Wprawdzie ostrzegli, że są ostrożni w prognozowaniu tempa wzrostu i rychłej poprawy sytuacji na rynkach pracy, ale te obawy nie zrobiły już na nikim wrażenia w dniu, kiedy w Londynie i w Singapurze pojawiły się dwie duże oferty przejęć, co odebrano jako potwierdzenie spodziewanego ożywienia na tym rynku.
Kurs akcji Cadbury, największego na świecie producenta słodyczy, wzrósł w Londynie o 38 proc. po odrzuceniu przez tę spółkę oferty Krafta wyceniającej ją o 31 proc. wyżej od piątkowego zamknięcia. Indeks MSCI Asia Pacific wzrósł o 1,3 proc., gdy Abu Dhabi zgodziło się kupić za 1,8 mld USD kontrolowaną przez państwo singapurską spółkę Chartered Semiconductor. Po około 2 proc. wzrosły też wczoraj kursy Deutsche Telekomu, Vodafone i Telefoniki, gdy niemiecki operator poinformował, że jest bliski podjęcia decyzji o sprzedaniu swojego brytyjskiego oddziału T-Mobile lub wprowadzenia go do jakiegoś joint venture.
Ceny miedzi i ropy naftowej zwyżkowały wczoraj na londyńskich giełdach, do czego przyczyniło się osłabienie kursu dolara w stosunku do euro i zwyżki na rynkach akcji sygnalizujące poprawę nastrojów inwestorów spodziewających się ożywienia gospodarczego.
Ropa naftowa zdrożała po raz pierwszy po pięciu spadkowych sesjach, a w minionym tygodniu jej cena spadła aż o 6,5 proc. W najbliższych miesiącach nie należy oczekiwać wzrostu popytu na ropę, bo w USA skończył się sezon urlopowych wyjazdów, a rafinerie przystępują do okresowych remontów i przestawiania instalacji z produkcji oleju napędowego na opałowy.