Popyt na akcje, jaki pojawił się już przed weekendem, wiązano z nadziejami na zażegnanie konfliktu w Libii w drodze negocjacji po spodziewanym zawieszeniu broni. Wypadki potoczyły się jednak inaczej i wojska koalicyjne zaatakowały armię Kadafiego. Można było mieć obawy, jak przyjmą to rynki. Na razie jednak akcja poszła gładko i stąd zapewne dzisiejszy optymizm wśród inwestorów.
Równie istotny dla rynkowych emocji był znaczny spadek ryzyka wybuchu w japońskiej elektrowni Fukushima, gdzie w ciągu weekendu udało się przywrócić zasilanie dwóm reaktorom. Po trzęsieniu ziemi to właśnie potencjalna katastrofa atomowa spędzała sen z powiek inwestorom. Uspokojenie nastrojów zbiegło się w czasie z ogłoszeniem wielkiego przejęcia przez amerykański koncern AT&T należącego do Deutsche Telekomu operatora T-Mobile USA. Jest to jak na razie największa tego typu transakcja w tym roku. Wywołała ona euforię zwłaszcza na giełdzie we Frankfurcie, gdzie akcje Deutsche Telekomu drożały dzisiaj nawet o kilkanaście procent. Akcje AT&T zdrożały w Nowym Jorku o niespełna 1,5 proc.
Przełożyło się to też na wyceny w całym sektorze. Akcje Vodafone, największego operatora komórkowego na świecie, zdrożały w Londynie o przeszło 3 proc., ponieważ amerykańska transakcja ma pomóc jego biznesowi w USA. Natomiast kurs spółki Hellenic Telecommunications w Atenach poszybował aż o 9 proc., bo zaczęto spekulować, że Deutsche Telekom może teraz dokupić jej akcji, realizując umowę z rządem Grecji. A inwestorzy liczą, że fuzji i przejęć, których i tak jest w tym roku niemało, będzie jeszcze więcej. I będą podbijać wyceny spółek także w innych branżach.
W pierwszych godzinach sesji w Nowym Jorku indeks Dow Jones rósł o ponad 1,5 proc. i po raz pierwszy od ponad tygodnia znalazł się powyżej 12 tys. pkt. Podobnie zyskiwał S&P 500, który z kolei zbliżył się do 1300 pkt.
W Europie Zachodniej na czoło wybiły się Frankfurt i Paryż, gdzie główne indeksy wzrosły dziś po nieco ponad 2 proc. Londyn kończył sesję z zyskiem wynoszącym 1,3 proc.