Pierwszą reakcją rynków było entuzjastyczne złapanie koła ratunkowego rzuconego przez EBC. Pomimo dużych oczekiwań co do programu wsparcia gospodarki w strefie euro skala złagodzenia polityki przez bank centralny zaskoczyła inwestorów. Niespodzianką było przede wszystkim obniżenie stopy refinansowej do zera (konsensus rynkowy zakładał pozostawienie jej na niezmienionym poziomie), wprowadzenie czterech nowych serii długoterminowych operacji refinansujących (TLTRO II) oraz poszerzenie programu skupu obligacji o dług niebankowych korporacji o ratingu inwestycyjnym. Kwota przeznaczana co miesiąc na zakup aktywów została podwyższona o 20 mld euro i wynosi obecnie 80 mld euro.
Podczas konferencji Mario Draghi wykluczył możliwość kolejnych obniżek stóp. W odpowiedzi na tę deklarację rynek obrał przeciwstawny kierunek, eurodolar wrócił na północ, a ceny obligacji zaczęły spadać.
Wygląda zatem na to, że zapoczątkowanie trwalszego umocnienia wymaga impulsu w postaci konkretnych liczb potwierdzających dynamikę wzrostu gospodarczego. Panująca na rynkach zmienność dodatkowo potwierdzała niezdecydowanie inwestorów. Pod dużym znakiem zapytania stoi również to, czy poszerzenie QE o obligacje korporacyjne realnie przełoży się na dalszą obniżkę rentowności papierów skarbowych.