W czwartek WIG20 zdołał w ostatnich minutach handlu wyjść nad kreskę i zakończył dzień wzrostem o 0,36 proc. WIG20 od tygodni porusza się w trendzie bocznym, ograniczonym od góry w okolicach 2020-2030 pkt. Początek dzisiejszego handlu również wskazuje, że poziom ten jest trudny do sforsowania dla byków. WIG20 otworzył się w okolicach 2014 pkt., co oznacza spadek o 0,2 proc. Indeks ciągnięty jest w dół m.in. przez czwartkowego lidera zwyżek. KGHM tanieje dziś o 1,2 proc. Tuż za nim znajduje się PKO BP, którego notowania spadają o 0,9 proc. Z kolei na szczycie tabeli wzrostów jest PGNiG, ze zwyżką o 0,9 proc.
Indeks małych i średnich spółek otworzył się nad kreską, jednak skala wzrostów jest umiarkowana. mWIG40 rośnie o 0,1 proc., a sWIG80 o 0,3 proc.
Wczorajsza sesja na Wall Street znów upłynęła pod znakiem rekordów. S&P 500 wzrósł o 1,1 proc., a Dow Jones zyskał 0,9 proc. Oba indeksy zamknęły się na najwyższym poziomie w historii. Dla indeksu S&P 500 to 22. ustanowienie rekordu w tym roku.
Dobre nastroje na Wall Street to efekt sezonu wyników. Spółki od środy publikują raporty za pierwszy kwartał, które w zdecydowanej większości są lepsze niż rok wcześniej. Wyniki są również lepsze od prognoz analityków.
Na rynek akcji wpłynął również spadek rentowności długu. Rentowność 10-letnich obligacji USA odnotowała największy jednodniowy spadek od listopada. Bodźcem do umocnienia rynku obligacji były dobre dane na temat konsumpcji oraz z rynku pracy. Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła w marcu o prawie 10 proc. dzięki czekom stymulacyjnym o wartości 1400 USD wypłaconym przez rząd. Ponadto dane z rynku pracy wskazują na powroty do przedpandemicznych poziomów.