Zarządzający Santander TFI na ten rok przyjmują ostrożne podejście do akcji, przy czym widzą więcej szans dla relatywnie lepszego zachowania się akcji krajowych niż zagranicznych. Zwracają uwagę, że spadki na np. amerykańskim rynku trwają już rok, a w Polsce nawet dłużej, bo od listopada 2021 r. „O preferencji rynku polskiego względem rynków zagranicznych decyduje fundamentalnie kluczowy czynnik tj. wycena, która jest dużo niższa niż na rynkach rozwiniętych” – stwierdzają eksperci Santander TFI. „Biorąc pod uwagę, że mnożniki wycen w Polsce są znacznie poniżej historycznych średnich, warto według nas wykorzystywać ewentualne przeceny na rynku do systematycznego akumulowania lokalnych akcji. Najlepszymi do tego narzędziami z naszej oferty są subfundusze akcji polskich uniwersalnych, a także subfundusz akcji małych i średnich spółek” – podano.

Zdaniem zarządzających obecnie inwestorzy za oceanem skupiają uwagę na szybkości spowolnienia gospodarczego w USA i co z tym jest związane – jak duży będzie spadek wyników finansowych firm. „Kumulacja negatywnych rewizji prognoz zysków oraz ewentualna zmiana nastawienia banku centralnego (tzw. pivot), mogłaby się stać okazją do zwiększenia alokacji w zagraniczne akcje” – podają zarządzający.

Czytaj więcej

TFI po cichu liczą, że idą lepsze czasy

Ciekawym pomysłem na ten rok powinny być również fundusze dłużne. Według Santander TFI najlepszym wyborem wydaje się zdywersyfikowany portfel funduszy dłużnych ze względu na wysoki potencjał stóp zwrotu w wielu segmentach rynku długu, a także efekty dywersyfikacji. Składnikiem tego portfela powinny być także papiery korporacyjne. Jak czytamy, prawdopodobnie kumulację obaw o inflację i docelowy poziom stóp procentowych mamy za sobą, co powinno oznaczać bardziej przyjazne środowisko do inwestycji w produkty dłużne. paan