Listopad był kolejnym miesiącem z przewagą umorzeń w detalicznych funduszach inwestycyjnych. Znów odpowiadały za to głównie produkty dłużne mimo ich rewelacyjnych stóp zwrotu.
Wypłaty mimo zysków
Klienci TFI najwyraźniej nie zdążyli jeszcze zareagować na wyraźną poprawę koniunktury na giełdach, którą obserwujemy od około dwóch miesięcy, a także silne umocnienie obligacji, do którego doszło w listopadzie. Według wstępnych danych serwisu Analizy.pl, saldo sprzedaży funduszy detalicznych w zeszłym miesiącu sięgnęło około minus 1 mld zł. Byłby to wynik zdecydowanie lepszy niż w październiku, gdy wypłaty w funduszach dla detalu wyniosły 2 mld zł netto, i podobny do tego z września. Z drugiej strony jest to marne pocieszenie, bo oznacza, że rynek funduszy inwestycyjnych ma za sobą już 14. z rzędu miesiąc z przewagą wypłat nad wpłatami. Struktura umorzeń niewiele się przez ten czas zmieniła. Za ujemne saldo sprzedaży odpowiadały przede wszystkim fundusze dłużne i podobnie było w listopadzie – klienci wypłacili z nich około 1 mld zł netto. Skala wypłat z tego typu produktów nie była więc duża, jednak – przynajmniej w horyzoncie średnioterminowym – rynek długu zanotował dołek, po którym doszło do dynamicznego wzrostu cen (spadku rentowności). Najlepsze fundusze dłużne w jeden miesiąc zarobiły nawet po kilkanaście procent. Niestety, część klientów na to wyczekiwane odreagowanie się nie załapała.
Czytaj więcej
Mimo utrzymujących się odpływów fundusze inwestycyjne w październiku zdołały dokupić obligacji skarbowych po przecenie. Podobnie banki.
Konkurencja bankowych lokat
– W listopadzie obserwowaliśmy ponowną poprawę napływów środków do naszych funduszy (po okresowym pogorszeniu w październiku) i był to najlepszy miesiąc w tym roku, chociaż zakończyliśmy go ciągle jeszcze z ujemnym saldem w wysokości ponad 22 mln zł – mówi Jarosław Skorulski, prezes BNP Paribas TFI. – Z jednej strony widzimy, że klienci powoli wracają do inwestycji w fundusze, z drugiej wysokie stopy depozytów bankowych są dużą konkurencją dla produktów inwestycyjnych, w tym również dla funduszy inwestycyjnych. Pomimo że wyniki funduszy ulegają stopniowej poprawie (szczególnie tych inwestujących w instrumenty dłużne), to ciągle niestabilna sytuacja rynków finansowych i zmienność notowań wielu instrumentów powodują dużą ostrożność klientów – tłumaczy Skorulski. Jego zdaniem w ostatnich tygodniach mieliśmy do czynienia z napływem pozytywnych informacji, szczególnie dotyczących stabilizującej się (bądź nawet spadającej) inflacji, co zostało bardzo pozytywnie odebrane przez rynki finansowe. – W najbliższych miesiącach będziemy mieli do czynienia z pewną zmiennością nastrojów, dlatego też klienci będą prawdopodobnie wybierali głównie fundusze inwestujące w krótkoterminowe instrumenty dłużne, najmniej podatne na wahania rynkowe. Takim funduszem jest zarządzany przez nasze TFI subfundusz BNPP Papierów Dłużnych Krótkoterminowych, który pozyskał w listopadzie ponad 85 mln zł – wskazuje prezes BNP Paribas TFI.