Z pozytywnym wynikiem finiszowało także Pekao TFI. – Sierpień zakończyliśmy dodatnim saldem. Sprzedaż netto wszystkich funduszy dłużnych Pekao TFI w minionym miesiącu była również na plusie i wyniosła ponad 22 mln zł – wskazuje Piotr Dygas, dyrektor departamentu sprzedaży Pekao TFI. – Widzimy też, że klienci stopniowo wracają do funduszy obligacji o dłuższym tzw. duration. Fundusz Pekao Obligacji Samorządowych wciąż cieszył się największą popularnością wśród klientów. Wartość aktywów netto tego funduszu przekroczyła w ubiegłym miesiącu 1 mld zł, do czego przyczyniła się dodatnia sierpniowa sprzedaż netto powyżej 84 mln zł – tłumaczy Dygas. Jak dodaje, w grupie chętnie wybieranych rozwiązań znalazły się również inne fundusze dłużne takie jak Pekao Obligacji – Dynamiczna Alokacja 2, Pekao Obligacji Plus czy Pekao Dłużny Aktywny. – Przy bieżących rentownościach portfeli dłużnych na poziomie 6–8 proc. wierzymy, że zainteresowanie tego typu funduszami może utrzymać się w kolejnych miesiącach – przewiduje ekspert Pekao TFI.
Poprawę wyników sprzedaży ma za sobą BNP Paribas TFI, jednak w jego przypadku przed miesięcznym wynikiem znów stoi znak minusa. – W sierpniu można było dostrzec pozytywne trendy, jeżeli chodzi o napływy środków do naszych funduszy. Wprawdzie ponownie odnotowaliśmy przewagę umorzeń, ujemne saldo wyniosło ponad 38 mln zł, jednak było ono zdecydowanie mniejsze niż w poprzednich miesiącach – podkreśla Jarosław Skorulski, prezes BNP Paribas TFI. – Warto podkreślić, że zaobserwowaliśmy zarówno zwiększone napływy środków, jak i mniejsze umorzenia – analizuje Skorulski. Jak dodaje, z uwagi na bardzo ostrożne podejście klientów do ryzyka największe zainteresowanie dotyczyło ponownie produktów inwestujących w instrumenty dłużne krótkoterminowe. – Jednak warto podkreślić, że część klientów dostrzegła również atrakcyjność funduszy inwestujących w obligacje o dłuższym terminie do wykupu. Wynika to z faktu, że panuje coraz większe przekonanie o zbliżaniu się końca cyklu podwyżek stóp procentowych w naszym kraju – przypomina prezes BNP Paribas TFI. – Wyraźne sygnały spowolnienia płynące zarówno z polskiej, jak i globalnej gospodarki utwierdzają w takim przekonaniu, mimo że prawdopodobnie szczyt inflacji w Polsce być może jeszcze przed nami. Poprawiające się stopy zwrotu funduszy dłużnych i stosunkowo dobre perspektywy tej klasy aktywów sugerują, że trend napływów środków do tej klasy funduszy będzie kontynuowany, a być może ulegnie istotnemu wzmocnieniu w najbliższych miesiącach – ocenia Skorulski.
Wzrost cen zaskoczył
Tymczasem we wtorek na rynkach znów powiało chłodem. Po publikacji danych o inflacji w USA, które znów negatywnie zaskoczyły inwestorów (roczna dynamika wzrostu cen sięgnęła 8,3 proc. wobec 8,1 proc. oczekiwanych), giełdy zaświeciły na czerwono, a rentowności obligacji skokowo wzrosły (ceny spadły). Oprocentowanie amerykańskich papierów dwuletnich po południu rosło o 14 pkt baz. i sięgało 3,71 proc. Był to najwyższy poziom od 2007 r.