Jak przypuszczali zarządzający, wysoka zmienność na rynku długu utrzymuje się. W sierpniu fundusze dłużne „oddały” dużą część lipcowych zysków.
Ryzyko dla złotego
We wtorek rentowność obligacji skarbowych zniżkowała wzdłuż całej krzywej od kilkunastu do ponad 20 pkt baz. Oprocentowanie papierów dziesięcioletnich sięgało 6,14 proc., dwuletnich zaś – 7,19 proc. W poprzednim tygodniu rentowność papierów dziesięcioletnich wzrosła (ceny spadały) jednak do blisko 6,50 proc., czyli w okolice z przełomu czerwca i lipca. Przypomnijmy, że lipiec był bardzo udanym miesiącem dla funduszy obligacji, jednak w ostatnich tygodniach trend znów nie sprzyjał inwestorom. W lipcu fundusze obligacji skarbowych długoterminowych średnio zarobiły po 5,5 proc., redukując tegoroczne straty mniej więcej o połowę (na koniec półrocza przeciętny wynik w grupie sięgał blisko 11 proc. pod kreską). Rynek nadal jednak działa w warunkach podwyższonej zmienności – średnia strata wspomnianej grupy w sierpniu, według wyceny na 26. dzień miesiąca, to około 1,9 proc.
Krajowy rynek mierzy się ze swoimi problemami, ale nie pozostaje obojętny na to, co dzieje się na Zachodzie. Tam z kolei kluczowym wydarzeniem ostatnich dni była konferencja w Jackson Hole, gdzie prezes Fedu wypowiadał się dość stanowczo o kolejnych krokach w zakresie polityki monetarnej. Jego słowa popsuły atmosferę na rynkach akcji oraz obligacji – rentowność amerykańskich papierów dwuletnich w poniedziałek przebiła szczyt z czerwca i wzbiła się na najwyższe poziomy od 2007 r., jednak już we wtorek ruch nie był kontynuowany.
Najbliższe posiedzenie Fedu odbędzie się 21 września, a obecnie analitycy spodziewają się podwyżki stóp procentowych w USA w zakresie 50–75 pkt baz. Wcześniej jednak zbierze się Rada Polityki Pieniężnej, a ostatnie zapowiedzi prezesa NBP wskazują, że dojdzie jeszcze do jednej, ewentualnie dwóch podwyżek stóp po 25 pkt baz. Już w środę poznamy szybki szacunek GUS o inflacji w sierpniu.
– Tegoroczny szczyt inflacji CPI jest już prawdopodobnie za nami, ale kolejny „wystrzał” możemy zobaczyć na początku przyszłego roku. To pokłosie zapowiadanych podwyżek cen administrowanych (m.in. prąd i gaz) oraz wprowadzenia tarczy antyinflacyjnej, która obniży bazę statystyczną przy odczycie w lutym 2023 r. – komentuje Mariusz Zaród, zarządzający funduszami, Quercus TFI.