Fundusze gotówkowe i pieniężne: spora część przyniosła inwestorom stratę

Cieszące się w tym roku potężnymi napływami fundusze gotówkowe i pieniężne w ostatnich tygodniach przeżywają gorsze chwile. Spora część nawet przyniosła inwestorom stratę. Dlaczego?

Publikacja: 16.05.2018 05:10

Fundusze gotówkowe i pieniężne: spora część przyniosła inwestorom stratę

Foto: AFP

W ostatnich miesiącach do funduszy pieniężnych i gotówkowych płynie szeroki strumień pieniędzy. Od początku roku łącznie już około 7,4 mld zł. Okazuje się jednak, że na tego typu instrumentach również można tracić.

Przecena w Polsce

Przyczyny potężnych napływów do grupy funduszy gotówkowych są niezmienne. Klienci szukają zysków wyższych niż na lokatach, a od rynku akcji odstrasza ich zmienność. W dłuższym terminie fundusze te rzeczywiście dają wyższe odsetki niż oferta banków, ale w krótszym czasie mogą przynieść straty. W ostatnich tygodniach główną przyczyną przeceny jednostek jest wzrost rentowności polskich obligacji skarbowych. Do tego dochodzą spadki cen papierów korporacyjnych na Catalyst, co jest efektem sprawy GetBacku. Dla przykładu cena jednej z serii obligacji PKN Orlen obniżyła się ze 100,9 zł do 100,4 zł. Jeśli zerkniemy na wyceny jednostek na 11 maja, to – jak podają Analizy Online – w ostatnich czterech tygodniach mniej więcej połowa strategii w grupie pieniężnych i gotówkowych przyniosła straty, które w niektórych przypadkach dochodzą do 0,5 proc.

UniKorona Pieniężny, czyli drugi pod względem aktywów (6,35 mld zł) fundusz w grupie, spadł w kilka dni o 0,35 proc. TFI tłumaczyło to z jednej strony przeceną polskich skarbówek, a z drugiej korektą euroobligacji w regionie. Nie do końca wiadomo, czy chodziło o np. papiery tureckie, choć jak podają Analizy Online, w portfelach UniKorony Pieniężnego czy też NN Lokacyjnego Plus na koniec roku były tego typu instrumenty.

Kraj może zbankrutować

– Ogólną zasadą jest, że w obrębie danego kraju obligacje skarbowe charakteryzują się najniższym poziomem ryzyka kredytowego, tj. ryzyka, że nie zostaną w całości wykupione – tłumaczy Adam Szymko, zarządzający Union Investment TFI. – Jednak zanim nastąpi wykup obligacji, ich cena może się istotnie wahać, tym bardziej im dłuższa jest zapadalność danej obligacji – zaznacza.

GG Parkiet

– Obligacje skarbowe nie są pozbawione ryzyka. Kraje takie jak Grecja czy Hiszpania w ostatnim stuleciu wielokrotnie ogłaszały niewypłacalność, zdarzało się to też Wenezueli czy Argentynie, gdzie obsługa długu była zawieszana, a następnie był on restrukturyzowany – wspomina Piotr Żółkiewicz, zarządzający funduszem Zolkiewicz & Partners Inwestycji w Wartość FIZ. Dodaje, że na inwestycji w obligacje skarbowe można stracić, np. kiedy inwestujemy w długoterminowe papiery o stałym kuponie, a stopy procentowe niespodziewanie wzrosną. – Spowoduje to istotny spadek cen obligacji rządowych. Rozwiązaniem może być inwestycja w obligacje zmiennokuponowe, których oprocentowanie będzie reagować na zmiany kosztu pieniądza – uważa Żółkiewicz.

Inwestycję w obligacje skarbowe z perspektywy inwestora indywidualnego możemy potraktować dwojako. – Po pierwsze, może on kupić obligacje detaliczne bezpośrednio. W Polsce sprzedaż obligacji detalicznych prowadzi PKO BP. – W przypadku tego typu papierów zysk z inwestycji jest określony przez oprocentowanie obligacji. Inwestor może bez problemu oszacować, ile zarobi – tłumaczy Jan Morbiato z NN Investment Partners TFI. Jak twierdzi, jest to inwestycja pozbawiona ryzyka, pod warunkiem, że kraj będący emitentem nie zbankrutuje. Jak duże jest prawdopodobieństwo takiego scenariusza? – Argentyna zbankrutowała siedem razy, a wliczając nietypowe bankructwo z 2014 r. (kraj miał wtedy pieniądze na regulowanie zobowiązań) – osiem razy. Polska – trzy razy, ostatnio na początku lat 80. – wspomina ekspert NN.

Drugi sposób inwestycji w obligacje skarbowe to kupno jednostek uczestnictwa funduszu, który – w odróżnieniu od inwestora detalicznego – aktywnie kupuje i sprzedaje obligacje na rynku wtórnym. – W praktyce więc wycenia aktywa w portfelu na podstawie ich bieżącej ceny, a ta może się wahać. W tym kontekście trudno uznać inwestycję w fundusz obligacji za pozbawianą ryzyka – jeżeli ceny obligacji spadają, fundusz traci, a wraz z nim inwestor – wyjaśnia Morbiato. Podkreśla, że przeważnie straty są wyraźnie mniejsze niż w przypadku funduszy akcji w analogicznej sytuacji.

Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Fundusze inwestycyjne
W niektórych TFI inwestorzy mają chrapkę na duże polskie spółki
Fundusze inwestycyjne
Październikowe napływy do funduszy polskich akcji
Fundusze inwestycyjne
Akcje mają wzięcie w Europie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Fundusze inwestycyjne
Jeden tydzień, a mocno namieszał w wynikach funduszy
Fundusze inwestycyjne
PPK z najsłabszym miesiącem od ponad dwóch lat