Tegoroczne wyniki funduszy inwestujących w spółki medyczne są w większości bardzo satysfakcjonujące, szczególnie gdy porównamy je z tym, co udało się w tym czasie wypracować produktom opartym np. o polskie akcje (średnio -7,88 proc.). Skąd tak duże zwyżki przedsiębiorstw biotechnologicznych?

Analiza kliniczna

W tym roku w gronie funduszy medycznych najlepiej radzą sobie dwa fundusze zarządzane przez Marcina Szubę. Globalny Fundusz Medyczny FIZ zgodnie z ostatnią wyceną z 16 sierpnia (wycena odbywa się dwa razy w miesiącu) od stycznia dał 19,51 proc. zysku, natomiast Trigon Medycyny i Innowacji FIZ w tym czasie zarobił 17,3 proc. Skąd tak mocne rezultaty?

Foto: GG Parkiet

– Po pierwsze, wynikają one z generalnej poprawy nastawienia inwestorów wobec globalnego sektora medycznego, ale przede wszystkim, jak pokazują relatywne wyniki w porównaniu z innymi funduszami medycznymi, są one pochodną selekcji spółek i całej konstrukcji portfela funduszy – podkreśla zarządzający. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Szuba z wykształcenia jest lekarzem. Jak tłumaczy, portfele jego funduszy opierają się przede wszystkim na zaawansowanych technologicznie spółkach z obszarów kardiologii, neurologii czy onkologii, których produkty adresują wiele istotnych potrzeb klinicznych, poprawiając skuteczność terapii i minimalizując ryzyka dla pacjentów. – Te nowoczesne technologicznie produkty zarówno w obszarze leków, jak i sprzętu medycznego będą w najbliższych latach zwiększać sprzedaż głównie w krajach zachodnich, gdzie systemy opieki zdrowotnej są bardziej wydolne finansowo i stać je na wprowadzanie nowoczesnych terapii szybciej niż np. w Polsce – ocenia Szuba. Podkreśla, że rosnące wyceny spółek to efekt przede wszystkim rozwoju biznesu. – Są to spółki mające już teraz szybko rosnące przychody i wysokie marże wynikające z ograniczonej konkurencji – mówi Szuba. Zauważa, że trendy w medycynie są dłuższe. – Jesteśmy w wielu obszarach medycyny jak np. chirurgia, małoinwazyjna kardiologia, nowoczesna diagnostyka onkologiczna czy np. wykorzystanie narzędzi takich jak sztuczna inteligencja w chorobach przewlekłych, takich jak np. cukrzyca, dopiero na początku zmian, jakie będą widoczne w najbliższych latach – przewiduje.

Nowe otwarcie PZU EME

Co ciekawe, niezłe wyniki funduszy medycznych wcale nie wiążą się z rosnącą popularnością tych produktów wśród klientów – wszystkie analizowane rozwiązania w tym roku mają więcej odpływów niż napływów. Największe zaś umorzenia notuje PZU Energia Medycyna Ekologia, który jest jednocześnie najsłabszy w tym roku pod względem wyniku. Jak mówi Sławomir Kościak, zarządzający TFI PZU, na wyniki funduszu PZU Energia Medycyna Ekologia wpływ miały decyzje inwestycyjne wobec spółek biotechnologicznych, notowanych na giełdzie w USA. – Dodatkowym utrudnieniem były wzmożone odpływy z tego funduszu, co wymuszało sprzedaż aktywów w czasie niesprzyjającej sytuacji rynkowej. Fundusz PZU EME wciąż pozostaje największym funduszem sektora medycznego w Polsce – przyznaje Kościak. TFI PZU zdecydowało o zmianach w strategii inwestycyjnej i nazwie funduszu oraz koncentracji na sektorze medycznym. PZU EME zrezygnuje też z inwestycji w inne sektory, np. ze spółek użyteczności publicznej. – Główną zmianą w nowej polityce inwestycyjnej jest wprowadzenie nowego benchmarku MSCI World Health Care. Obejmuje on największe spółki medyczne, zdywersyfikowane, zarówno geograficznie (spółki medyczne z całego świata), jak i według segmentów działalności (np. leki, biotechnologia, urządzenia medyczne, szpitale, ubezpieczyciele medyczni, usługi w zakresie opieki zdrowotnej etc.) – zapowiada Kościak. Zmiany wejdą w życie z początkiem października.