Grupa Amica w pierwszych dziewięciu miesiącach zanotowała 1,9 mld zł przychodów ze sprzedaży, co oznacza 11-proc. spadek rok do roku. Spółka podkreśla, że odzwierciedla to spadek popytu na AGD w Europie. Choć sprzedaż sprzętu w Polsce, obecnie biznesowo najważniejszym rynku dla Amiki, wzrosła o ponad 9 proc. rok do roku, to nie pokryło to spadków na przeżywających głębszą dekoniunkturę innych rynkach. Akcje po ogłoszeniu wyników taniały.
– Poza Polską rośnie sprzedaż jeszcze tylko w Azji Centralnej, czyli naszej spółki w Kazachstanie. Na rynkach zachodnioeuropejskich spadki są spore, choć mniejsze niż w przypadku konkurencji. Niestety, nie widzimy oznak wskazujących na ożywienie popytu – mówi Michał Rakowski, wiceprezes Grupy Amica ds. finansów.
Cała branża mierzy się z problemami – z jednej strony widać słabszy popyt, a z drugiej odczuwalne są wysokie koszty surowców czy komponentów oraz wyższe niż przed rokiem wynagrodzenia pracowników.
Amica w związku z tym przeprowadziła już zwolnienia grupowe, co oznaczało redukcję 40 etatów. Dotyczyło to głównie stanowisk biurowych, a nie produkcyjnych. Na ten moment nie ma planów kolejnych takich operacji.