Stagnacja w przetwórstwie tworzyw sztucznych trwa

Popyt na większość plastikowych produktów spada lub jest na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego. W tej sytuacji spółki mają problemy z uzyskiwaniem satysfakcjonujących cen za oferowane produkty. Niepewność budzą też zmieniające się przepisy.

Publikacja: 28.10.2024 06:00

Istotnym kosztem, który w tym roku pojawił się w branży przetwórstwa tworzyw sztucznych w Polsce, je

Istotnym kosztem, który w tym roku pojawił się w branży przetwórstwa tworzyw sztucznych w Polsce, jest ten związany z opłatami wynikającymi z unijnej dyrektywy SUP. Fot. AdobeStock

Foto: 428135566

W tym roku koniunktura w branży przetwórstwa tworzyw sztucznych jest słaba. Wskazują na to m.in. właśnie opublikowane przez GUS dane dotyczące produkcji ważniejszych wyrobów przemysłowych. Po trzech kwartałach w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. spadła m.in. produkcja sprzedana rur i przewodów wykonanych z polimerów etylenu (o 3,7 proc.) i polipropylenu (o 0,6 proc.), płyt, arkuszy, foli i taśm z polimerów styrenu (o 0,9 proc.) oraz wyprodukowanych z różnych tworzyw drzwi dla budownictwa (o 8,1 proc.), naczyń stołowych i kuchennych (o 13,3 proc.).

Ponadto nieznacznie wzrósł popyt na plastikowe okna, worki i torby, pudełka, skrzynki i klatki oraz rury i przewody wykonane z polimerów chlorku winylu. Duży wzrost produkcji sprzedanej zanotowano jednie w asortymencie obejmującym wykładziny podłogowe, ścienne lub sufitowe wytworzone z tworzyw sztucznych (o 21,5 proc.) oraz płyt, arkuszy, foli i taśm z polimerów etylenu (o 13,4 proc.). O nie najlepszej sytuacji w branży przetwórczej mówią również giełdowe spółki.

Szczególnie dotkliwa jest zwyżka kosztów pracowniczych

– Na rynku obecnie panuje stagnacja. Praktycznie we wszystkich grupach naszych produktów spadła wartość zamówień – informuje Grzegorz Tajak, prezes Ergu. Dodaje, że w tym roku produkcja wyrobów spółki spadła. Jak to konkretnie było po trzech kwartałach, spółka poda w raporcie okresowym, który planuje opublikować 19 listopada. Po I półroczu producent wyrobów foliowych, oferowanych głównie odbiorcom z branż przemysłowej i spożywczej, odnotował znaczący spadek zarówno przychodów jak i zysków.

Dla Ergu cały czas szczególnie dotkliwa jest zwyżka kosztów pracowniczych. Chodzi zwłaszcza o system prawny regulujący stały wzrost płacy minimalnej. Firma neutralizuje je poprzez redukcję zatrudnienia i poprawę efektywności pracy. – Pozostałe koszty mają tendencję stabilną, a niektóre – jak surowce – nawet lekko spadkową. Wynika to ze słabego rynku i niskiego popytu – twierdzi Tajak. Pewnym utrudnieniem są też przepisy wynikające z unijnego rozporządzenia dotyczącego opakowań i odpadów opakowaniowych oraz regulacji z zakresu gospodarki obiegu zamkniętego. Spółka przekonuje, że jest na nie przygotowana, ale jednocześnie czeka na szczegółową implementację tych regulacji w polskim prawodawstwie, gdyż widzi tu jeszcze dużo niejasności.

W ocenie Tajaka czynnikiem, który szybko ożywiłby popyt w branży przetwórstwa tworzyw sztucznych, na pewno byłoby zakończenie wojny w Ukrainie, a także poprawa sytuacji gospodarczej w Niemczech. Erg duże nadzieje na wzrost sprzedaży wiąże zwłaszcza z produkowanymi foliami monomateriałowymi, które nadają się do recyklingu i mogą wchodzić w cykl obiegu zamkniętego. Jednocześnie trudniej będzie zwiększać sprzedaż folii nienadających się do recyklingu, czyli folii laminowanych z różnych struktur oraz produktów, które da się zastąpić innym opakowaniem, czy go ograniczyć jak np. folii termokurczliwych.

Agresywna polityka cenowa supermarketów

– Rynek nie wykazuje symptomów znacznego ożywienia, wręcz można by rzec, że mamy stagnację. Popyt jest na poziomie podobnym, jak w zeszłym roku, jednocześnie odbiorcy wykazują dużą presję na obniżanie cen - twierdzi Piotr Mierzejewski, wiceprezes KGL. Dodaje, że tego rodzaju sytuację mamy zarówno na rynku polskim, jak i na rynkach krajów ościennych.

W tym roku spółka sprzedaje podobne ilości opakowań z tworzyw sztucznych w stosunku do porównywalnych okresów 2023 r. Pierwotnie zakładano, że nastąpi wzrost, ale ta sztuka się nie udała. Powodem jest głównie słaby popyt. Nie pomaga też bardzo agresywna polityka cenowa supermarketów, która powoduje presję na obniżanie cen u dostawców. Czasami prowadzi to do ograniczenia sprzedaży, gdyż rentowność u części dostawców do sklepów wielkopowierzchniowych jest bardzo niska lub nawet ujemna. To w sposób pośredni uderza również w producentów opakowań. Jednocześnie umocnienie się kursu złotego powoduje, że ceny polskich produktów stały się relatywnie droższe, co nie sprzyja sprzedaży eksportowej.

Również w przypadku KGL kosztami, które najmocniej rosną, są te związane z wynagrodzeniami. – Dynamika rok do roku sięga kilkunastu procent. Wzrost płacy minimalnej, jest wyznacznikiem, który kształtuje dynamikę wzrostu kosztów – zauważa Mierzejewski. Dodatkowo istotnym wydatkiem, który wystąpił w tym roku jest ten związany z opłatami wynikającymi z dyrektywy SUP, regulującej kwestie wprowadzania na rynek produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych.

Zarząd KGL przekonuje, że spółka jest przygotowana na skutki regulacji, które mają obowiązywać w branży m.in. w zakresie stosowania recyklatów (materiał odzyskany i przetworzony z odpadów, a następnie ponownie wprowadzony do cyklu produkcyjnego). Nie jest jednak w stanie przewidzieć skutków ewentualnego spadku popytu na opakowania produkowane z recyklatów z uwagi na ich wyższą cenę. Z drugiej strony zapotrzebowanie na nie powinien wspierać system depozytowy, którego start został w Polsce odsunięty do połowy przyszłego roku. – Jednocześnie należy pamiętać, iż presja związana ze stosowaniem recyklatów może powodować problem z ich dostępnością, co w konsekwencji może prowadzić do wzrostu cen materiałów. Jesteśmy zdania, że koszty pracy ludzkiej, koszty energii oraz koszty materiałów to będą główne wyzwania dla branży tworzyw sztucznych w najbliższej przyszłości – uważa Mierzejewski.

Jego zdaniem w dalszym ciągu należy pamiętać, że Polska jest narażona na niestabilność związaną z kosztami energii elektrycznej. Tymczasem produkcja tworzyw sztucznych jest energochłonna, dlatego wydatki na jej zakup mają istotny wpływ na opłacalność produkcji.

KGL obserwuje obecnie istotny rozwój opakowań do dań na wynos. Jest to biznes, który w przeciwieństwie do pozostałych obszarów działalności wykazuje istotną dynamikę wzrostu. - Wprowadzone działania legislacyjne istotnie wspomagają rozwój tego rodzaju opakowań. Jednocześnie, spółka odnotowała dość istotny wzrost sprzedaży folii, zarówno na rynek polski jak i zagraniczny - zapewnia Mierzejewski.

W tym roku spółka sprzedaje podobne ilości opakowań z tworzyw sztucznych w stosunku do porównywalnych okresów 2023 r. Pierwotnie zakładano, że nastąpi wzrost, ale ta sztuka się nie udała. Powodem jest głównie słaby popyt. Nie pomaga też bardzo agresywna polityka cenowa supermarketów, która powoduje presję na obniżanie cen u dostawców. Czasami prowadzi to do ograniczenia sprzedaży, gdyż rentowność u części dostawców do sklepów wielkopowierzchniowych jest bardzo niska lub nawet ujemna. To w sposób pośredni uderza również w producentów opakowań. Jednocześnie umocnienie się kursu złotego powoduje, że ceny polskich produktów stały się relatywnie droższe, co nie sprzyja sprzedaży eksportowej.

Firmy mają problem z komunikacją z rynkiem

Decora, specjalizująca się w produkcji paneli winylowych z polichlorku winylu oraz listew przypodłogowych i podkładów pod panele z różnych rodzajów tworzyw sztucznych, zaznacza, że jej sytuacja jest ściśle uzależniona od tego co się dzieje w branżach wykończenia wnętrz i budowlanej. Jakie panują tendencje w zakresie popytu, podaży i cen jej wyrobów oraz jakie koszty są obecnie najbardziej uciążliwe, już jednak nie informuje.

– W odniesieniu do kwestii regulacji prawnych aktywnie przygotowujemy się do raportowania według nowych standardów ESG. Jesteśmy świadomi, że przepisy dotyczące ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju mają kluczowe znaczenie dla przyszłości branży przetwórstwa tworzyw sztucznych – przekonuje Artur Tomikowski, dyrektor marketingu Decory. Dodaje, że spółka współpracuje z europejskimi organizacjami branżowymi, aby wspierać rozwój regulacji korzystnych zarówno dla środowiska, jak i dla branży.

Żadnych odpowiedzi na pytania dotyczące przetwórstwa tworzyw sztucznych nie otrzymaliśmy z Kęt. Spółka tłumaczyła się, że była zajęta przygotowaniem się do publikacji sprawozdania za III kwartał. Tymczasem jednym z trzech jej kluczowych biznesów jest ten dotyczący opakowań giętkich, obejmujący produkcję i sprzedaż opakowań oraz materiałów na opakowania z tworzyw sztucznych. W III kwartale grupa zanotowała w tym obszarze 4-proc. wzrost przychodów ze sprzedaży i 22-proc. zwyżkę EBITDA. Była to przede wszystkim zasługa zwiększonego eksportu do krajów Europy Zachodniej. Spadła z kolei sprzedaż nad Wisłą i w Europie Wschodniej. Kęty poprawę rentowności tłumaczą prowadzeniem skutecznej polityki cenowej oraz zmianami asortymentowymi (w kierunku wykorzystywania materiałów jednorodnych). Chwalą się też dwucyfrowymi wzrostami sprzedaży do największych koncernów międzynarodowych, takich jak: Nestle, McCormick, Podravka, Orkla Foods, Dr.Oetker, Lorenz, AB Foods.

Szacunkowe wyniki za trzy kwartały podał już Lentex, specjalizujący się w produkcji włóknin z tworzyw sztucznych. W tym czasie spółka zanotowała istotny spadek przychodów i zysków. Zarobek byłby jeszcze mniejszy, gdyby nie wpływy z pomocy publicznej uzyskane w ramach programu „Pomoc dla sektorów energochłonnych związana z nagłymi wzrostami cen gazu ziemnego i energii elektrycznej”. Dlaczego kondycja firmy się pogarsza, nie wiadomo. Spółka zapytana m.in. o sytuację w branży oraz o prowadzoną działalność napisała, że nasza prośba została bezpośrednio przekazana do prezesa i że nie jest zainteresowana udzieleniem odpowiedzi. Dlaczego, również nie podano.

Komunikacja z rynkiem to także pięta achillesowa Boryszewa. Ostatni komunikat giełdowy spółki jest sprzed ponad dwóch miesięcy i dotyczy raportu za I półrocze. Grupa przetwórstwem tworzyw sztucznych zajmuje się jednak w niewielkim stopniu. Działalność tę prowadzi głównie w ramach biznesu chemicznego, który obejmuje m.in. produkcję opakowań oraz włókien ciętych wykorzystywanych w przemyśle tekstylnym, motoryzacyjnym, meblowym i odzieżowym.

Chemia
Inwestorzy nisko wyceniają akcje ZA Puławy
Chemia
Nowe instalacje Azotów pracują na coraz większych mocach
Chemia
Nie będzie nagród w Grupie Azoty. Jest porozumienie ze związkami
Chemia
Wraca sprawa kopalni Grupy Azoty w Senegalu. Jest zawiadomienie do prokuratury
Chemia
Oszczędności Azotów
Chemia
Azoty inwestują w morski port w Policach