Spadek inwestycji budowlanych w nowe obiekty użyteczności publicznej czy przemysłowe, takich jak hale produkcyjne czy magazynowe, który jest zauważalny zarówno w Polsce, jak i na innych europejskich rynkach, miał negatywne przełożenie na poziom zamówień Mercora.
Mniej nowych inwestycji budowlanych
Zarząd liczył się z negatywnym scenariuszem, zakładając, że uda się grupie przejść ten trudny okres stosunkowo łagodnie. – W roku obrotowym 2023/2024 osiągnęliśmy zadowalające wyniki zarówno pod względem przychodów, jak i zysku netto. Miało to miejsce pomimo trudniejszych warunków rynkowych, w tym wyhamowania inwestycji budowlanych, opóźnień w uruchomieniu funduszy unijnych oraz kryzysu gospodarczego w Niemczech – podkreśla Krzysztof Krempeć, prezes Mercoru.
Mimo niższych zamówień grupa dość łagodnie przechodzi spowolnienie w branży budowlanej, posiadając zdywersyfikowany geograficznie portfel, dzięki któremu jest mniej zależna od wahań koniunktury na krajowym rynku. W zakończonym roku obrotowym blisko połowa przychodów grupy pochodziła ze sprzedaży poza polskim rynkiem. – Choć sytuacja na rynku jest trudniejsza niż rok temu, to w pierwszych miesiącach roku obrotowego 2024/2025 zamówienia są na dobrym poziomie. W kwietniu 2024 r. grupa pozyskała zamówienia o wartości ok. 45,3 mln zł (wzrost o 21 proc. r./r.), a w maju ich wartość wynosiła ok. 53,2 mln zł (wzrost o 2 proc. r./r.).
Szef Mercoru nie zauważa wyraźnych sygnałów wskazujących na rychłe ożywienie na rynku budowlanym.