Mimo trwającej już od ponad 17 miesięcy hossy krajowych indeksów nie można mówić o przewartościowaniu polskich akcji. Z najnowszych rekomendacji biur maklerskich wynika, że na warszawskiej giełdzie nie brakuje atrakcyjnie wycenianych spółek. Sprawdziliśmy, w których z nich eksperci widzą największy potencjał.
Spółki z WIG20 pod lupą
Na ich radarach znalazło się ostatnio kilka spółek z indeksu WIG20. Z porównania cen docelowych zawartych w rekomendacjach z bieżącymi kursami wynika, że segment ten kryje kilka ciekawych okazji. Najwięcej ma do zaoferowania CD Projekt. Za akcje czołowego polskiego producenta gier inwestorzy płacą obecnie niespełna 120 zł, co w zestawieniu z wycenami w dwóch najnowszych rekomendacjach daje ponad 40-proc. potencjał wzrostu notowań.
W ocenie BM Pekao po premierze dodatku „Phantom Liberty” do „Cyberpunka 2077” CD Projekt wkroczył w spokojny okres, który ich zdaniem potrwa kilka lat i powinien zakończyć się wraz z premierą projektu „Polaris” (kolejnej gry o Wiedźminie), której spodziewają się w 2027 r. „Niemniej jednak przypuszczamy, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że postrzeganie CD Projektu przez inwestorów będzie się stopniowo poprawiać w miarę zbliżania się daty premiery, szczególnie biorąc pod uwagę, że harmonogram wydawniczy spółki powinien wyglądać znacznie korzystniej niż w przeszłości” – uważają. Wskazują również, że w swoich poprzednich strategiach firma planowała już równoległy rozwój co najmniej dwóch tytułów, co nie stało się rzeczywistością. W ocenie brokera obecna sytuacja spółki (pod względem zatrudnienia, doświadczenia i finansów) pozwala jednak zakładać realizację tak ambitnego planu rozwoju.
Spory potencjał drzemie też zdaniem analityków w LPP. Najnowsza rekomendacja Trigon DM z rekordową wyceną na poziomie 20 tys. zł za jedną akcję oznacza szansę na 25-proc. poprawę notowań. Co istotne, kurs odzieżowej spółki odrobił już większą część strat po krachu wywołanym raportem Hindenburg Research o rzekomej działalności firmy w Rosji. Wyjaśnienia spółki najwyraźniej przekonały rynek. Jeśli chodzi o perspektywy wzrostu biznesu, LPP zdaniem analityków demonstruje się najlepiej spośród liczących się w Europie spółek fast fashion dzięki skalowaniu konceptu Sinsay. „Niskie punkty cenowe przemyślanej kolekcji wsparte rozwojem retail parków w krajach CEE, pozwalają na przejmowanie udziałów rynkowych w regionie. LPP jest w naszej ocenie świetną ekspozycją również na poprawę konsumpcji w CEE w otoczeniu niższej inflacji i realnego wzrostu wynagrodzeń. Nie obawiamy się też negatywnego wpływu obecnej sytuacji na popyt na rynku w Ukrainie. Monitoring lokalnych mediów z lotu ptaka nie potwierdza, żeby w przestrzeni medialnej w Ukrainie wątek sprzedaży agencyjnej towarów, które trafiają do Rosji, był szeroko komentowany na portalach” – zauważają.