Licząc od początku października 2023 r., gdy kapitał zagraniczny zaczął szerszym strumieniem płynąć na krajowy rynek akcji, WIG20 zyskał już prawie 30 proc., podczas gdy sWIG80, grupujący małe firmy, poszedł w górę o jedynie 19 proc. Ostatnie miesiące przemawiają jednak na korzyść maluchów. W końcówce 2023 r. preferencje inwestorów zaczęły się zmieniać i do głosu coraz częściej zaczęły dochodzić mniejsze spółki, dzięki czemu indeks sWIG80 zaczął nadrabiać zaległości, ustanawiając w tym roku nowe szczyty.
Małe spółki kuszą wycenami i dywidendami
– Jeśli spojrzymy na ostatnie trzy miesiące przewaga małych i średnich spółek wynosi ok. 3 pkt proc. Warto zwrócić uwagę, że lepszy wynik został zrealizowany przy mniejszej zmienności indeksu sWIG80 w porównaniu do WIG20. To może okazać się kluczowe w najbliższym czasie, kiedy inwestorzy coraz bardziej będą rozglądać się za stabilnymi i długoterminowymi biznesami, realizując częściowo zyski na dużych spółkach, które za ostatnie 12 miesięcy są po 40-proc. wzrostach, głównie za sprawą sektora bankowego – wskazuje Bartłomiej Zalewski, dyrektor ds. inwestycyjnych BM Alior Banku. Zwraca uwagę, że stopy procentowe mogą pozostać na obecnych poziomach do końca roku, co będzie premiować sektor bankowy, przez co będzie się on stawał jeszcze droższy i mniej atrakcyjny. – Wyceny szczególnie w sektorze małych spółek są nadal na niskich poziomach, poniżej długoletnich średnich co może przyciągać kapitał poszukujący tanich akcji. Wydaje się, że pod względem wysokości dywidend małe spółki będą wyglądały atrakcyjnie co w połączeniu z niskimi wycenami może skłonić inwestorów zarówno krajowych jak i zagranicznych do większych zakupów – uważa ekspert.
Kluczem do hossy w segmencie małych spółek jest aktywność krajowych TFI i inwestorów indywidualnych, którzy mają najwięcej dopowiedzenia w tym segmencie. – Kluczowe dla wycen są napływy do polskich funduszy akcji oraz zainteresowanie wśród inwestorów indywidualnych. To są główni nabywcy i sprzedający polskie „misie”. Obecnie inwestorzy wciąż preferują dobrze oprocentowane obligacje, ale z pewnością przyjdzie pora na akcje. Podczas ostatnich 12 miesięcy znacznie bardziej wzrosły duże polskie spółki niż te małe, więc wydaje się, że lepiej obecnie szukać okazji wśród tych mniejszych podmiotów – ocenia Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszami w Superfund TFI.
Hossa w wąskim gronie
W gronie tegorocznych liderów zwyżek na szerokiego rynku akcji przewodzą spółki z indeksu sWIG80. W pierwszej piątce firm z najwyższą stopą zwrotu liczoną od początku 2024 r. znalazło się aż trzech przedstawicieli tego segmentu – Synektik, Torpol i Lubawa. Łącznie dziesięć spółek z indeksu może się pochwalić dwucyfrową stopą zwrotu przekraczającą 20 proc. po zaledwie dwóch i pół miesiącach roku, ale warto też zauważyć, że akcje tylko 45 proc. firm z indeksu dały zarobić w tym roku. – Na zachowanie sWIG80 od początku roku odpowiada jego struktura branżowa, tj. relatywnie mały udział banków i spółek detalicznych vs. mWIG40 i WIG20 oraz większy udział spółek przemysłowych w porównaniu ze wspomnianymi indeksami. Jako ostatnie odczuły one spadek koniunktury po postpandemicznym odbiciu gospodarek w wyniku odbudowy konsumpcji i zapasów, a najmocniej ucierpiały na wzroście kosztu pieniądza i braku środków z UE, które miały być przeznaczone na inwestycje – wyjaśnia Dariusz Świniarski, zarządzający funduszami w Skarbcu TFI. Zauważa, że decyzja KE z końca lutego o odblokowaniu blisko 600 mld zł funduszy z Polityki Spójności i KPO nie miała szans przełożyć się na zachowanie sWIG80 w lutym, ale będzie pozytywnie wpływała na notowania zgrupowanych tam spółek w tym miesiącu i w kolejnych. – sWIG80 i mWIG40 są bardziej reprezentatywne dla krajowej gospodarki niż WIG20, stąd prognozowana poprawa w dynamice PKB w tym i w 2025 r. będzie pozytywnie wpływała na wyniki spółek i ich rynkowe wyceny – wskazuje. To daje nadzieję, że hossa obejmie swym zasięgiem większe grono mniejszych firm. Nie warto jednak skreślać przedwcześnie dotychczasowych liderów wzrostów.