To zasługa należącego do Sundragona iławskiego zakładu RSY remontującego dieslowskie silniki do bojowych wozów piechoty, czołgów, samobieżnych wyrzutni rakietowych czy pomocniczego sprzętu pływającego Marynarki Wojennej i Straży Granicznej.
– Remontujemy zespoły napędowe dla cywilnych pojazdów także szynowych, m.in. współpracujemy z bydgoską Pesą, ale to zamówienia wojskowe napędzają dziś remontowy biznes – przyznaje Szymon Klimaszyk, wiceprezes Sundragona. Szef iławskich zakładów działających w silnikowej branży od 1953 r. zdradza, że odkąd wybuchła wojna w Ukrainie, firma jest pod ochroną kontrwywiadowczą i ma rygorystyczny zakaz informowania o szczegółach militarnych zleceń.
– Nie da się jednak ukryć, że zadania wykonywane dla wojska – głównie zamówienia na remonty silników do wozów bojowych pozyskane w przetargach MON – pozwoliły znacząco zwiększyć przychody warmińsko-mazurskiej spółki – mówi Klimaszyk.
Sundragon w zeszłym roku w bieżących raportach ujawnił, że sporo zarobił przede wszystkim na zleconych przez wojsko naprawach silników m.in. w kilkudziesięciu bojowych wozach piechoty (BWP-1). Z rządowych informacji w 2022 r. można było natomiast wyczytać, że Polska przekazała Ukrainie kilkaset używanych bwp z zasobów MON.
Z ustaleń „Parkietu” wynika, że Sundragon/RSY, dziś jeden z największych w kraju ośrodków napraw i serwisowania silników Diesla, od lat wykorzystuje swoje kompetencje do usprawniania napędów czołgów z rodziny T-72 czy PT-91 Twardy, a nawet eksploatowanych nadal w wojsku wyrzutni rakietowych rosyjskiej produkcji Osa i KUB, wywodzących się czasów Układu Warszawskiego. Według nieoficjalnych źródeł te rakietowe zestawy przeciwlotnicze Polska także dostarczała w minionym roku siłom zbrojnym Ukrainy.