Zakończony niedawno rok był dla meblarskiej grupy najsłabszy od lat. Wysokie koszty surowców i materiałów do produkcji, których przeniesienie na odbiorcę następuje z dużym opóźnieniem, negatywnie wpłynęły na jego rentowność, a spadek popytu na rynku meblowym, wywołany ograniczaniem wydatków przez konsumentów, pogrążył wyniki sprzedaży.

Czytaj więcej

Prezes Forte: Po zimie zmieni się wszystko, a meblową branżę czeka fala upadłości

– Głównym powodem obniżenia rentowności na sprzedaży jest wysoki wzrost kosztów surowców do produkcji, przede wszystkim drewna oraz klejów i materiałów drewnopochodnych, których przeniesienie na odbiorcę końcowego jest problematyczne i następuje z opóźnieniem – wyjaśnia Dariusz Dadej, analityk Noble Securities. Podkreśla, że załamanie popytu na meble, widoczne w III kwartale 2022 r., jest obecnie niemożliwe do skompensowania przez wzrost cen mebli. – Ze względu na wzrost cen surowców do produkcji, kosztów energii i transportu spodziewamy się presji kosztów, w dalszym ciągu wpływającej negatywnie na rentowność. Zwracamy jednak uwagę na rozpoczynający się w IV kwartale statystycznie „wysoki sezon”, który pozwala oczekiwać przynajmniej stabilizacji na niskich poziomach wolumenowych – wskazuje.

Dodatkowym wyzwaniem jest wysokie zadłużenie, w wyniku którego na koniec III kwartału grupa nie dotrzymała kowenantów zawartych w umowach kredytowych z bankami. Spółka do tej pory nie poinformowała o efektach rozmów z instytucjami ją finansującymi. Niezależnie od niedotrzymania wskaźników przez Grupę spłata kredytu konsorcjalnego była realizowana zgodnie z przyjętym w umowie harmonogramem. – Dodatkowo widoczne w IV kwartale osłabienie euro, pozytywnie wpływające na wycenę zabezpieczeń, obecnie znacznie zmniejsza presję na spółkę – zauważa Dadej.