Zarząd Mo-Bruku stawia przede wszystkim na rozwój organiczny i planuje w latach 2022–2024 duże inwestycje w zwiększenie mocy przerobowych odpadów. – Chcemy rozwinąć nasze moce produkcyjne zarówno w segmencie spalania odpadów przemysłowych, jak i w segmencie zestalania i stabilizacji odpadów nieorganicznych. Łączna wartość programu inwestycyjnego to ok. 210 mln zł. Program już jest realizowany, trwają prace projektowe, przygotowawcze i jesteśmy przekonani, że w 2024 roku zakończymy te wszystkie inwestycje – wyjaśnia Wiktor Mokrzycki, wiceprezes ds. handlowych.
Zarząd nie wyklucza również akwizycji. – Mamy kilkanaście projektów, nad którymi pracujemy. W trzech jesteśmy dość mocno zaangażowani. Są to projekty związane z nowymi obszarami dla Mo-Bruku. Widzimy potencjał w przetwarzaniu tworzyw sztucznych, w przetwarzaniu odpadów płynnych – wskazuje Mokrzycki. Przyznaje jednak, że ten kierunek rozwoju jest trudniejszy, bo oczekiwania i ceny na rynku są wysokie, a spółka nie zamierza przepłacać.
Równocześnie spółka nie zamierza rezygnować z dzielenia się zyskiem z formie wypłaty dywidendy. – Kolejne inwestycje będą mogły mieć wpływ na dywidendę, bo będziemy je częściowo finansować z własnych środków. Nie zamierzamy jednak zmieniać polityki dywidendowej, chcemy przeznaczać minimum 50 proc. zysku na wypłatę dywidendy – zapewnia wiceprezes.
Polityka dywidendowa Mo-Bruku zakłada wypłatę 50 proc. do 100 proc. zysku netto w formie dywidendy przy założeniu, że wskaźnik długu netto do EBITDA nie przekroczy poziomu 2,5.