Z danych z raportu Profit Systems i Polskiej Organizacji Franczyzodawców wynika, że przed pandemią było aktywnych 83 tys. umów franczyzowych, zaś obecnie ich liczba jest wyższa ok. 5 proc. i wynosi 87 tys. Najwyższy przypływ franczyzobiorców podczas pandemii zanotowały sieci spożywcze czy gastronomiczne, nawet z 10–20-proc. tempem rozwoju sieci.
Analitycy podają, że na polskim rynku dominują rodzime firmy, 80 proc. franczyz to krajowe marki.
– Model franczyzowy pozwala w skuteczny sposób skalować działalności sieci, dodatkowo przy niższym nakładzie środków niż rozwój w oparciu o własne lokale czy oddziały. W niepewnych czasach nie każda franczyza jednak się sprawdzi. Najlepiej radzą sobie te o sprawdzonym modelu biznesowym – mówi Paweł Aksamit, prezes Stava, obsługującej sektor dostaw w gastronomii i handlu. – Ponieważ nasz model sprawdził się w ponad 50 lokalizacjach, a ponad 90 proc. naszych oddziałów jest rentowna, zdecydowaliśmy się wprowadzić pisemną i bezterminową gwarancję zysku – dodaje.
Także sklepów w tym systemie przybywa, najszybciej rozwija się Żabka z 1 tys. otwarć rocznie, w sieci ma ich niemal 9 tys., rosną też inne.
– Franczyza to model, który sprawdza się w trudnych czasach. Franczyzobiorcy mogą liczyć na wsparcie marketingowe, logistyczne, etc., ale także na pomoc w optymalizacji kosztów – co ma szczególnie istotne znaczenie w czasach kryzysu czy inflacji – mówi Jan Domański, rzecznik Grupy Eurocash, operatora sieci Lewiatan czy ABC. – Wspieramy też współpracujących z nami przedsiębiorców w transformacji energetycznej i technologicznej, co również w bardzo wymierny sposób przekłada się na rentowność sklepów – dodaje.