- Akcje Ursusa w upadłości, w związku z upływem sześciu miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu o ogłoszeniu upadłości spółki, zostaną wycofane z obrotu na warszawskiej giełdzie z dniem 15 października - głosi komunikat GPW.
Kto z inwestorów do tej pory nie sprzedał akcji spółki musi się pospieszyć. Problem w tym, że już podczas wtorkowej sesji chętnych do sprzedaży nie brakowało, podaż wyraźnie przeważała nad popytem. W efekcie kurs zjechał w dół o ponad 70 proc., do zaledwie 4 groszy.
W trakcie wrześniowych sesji akcje spółki intensywnie pozbywał się Andrzej Zarajczyk, główny akcjonariusz Ursusa. Za pośrednictwem Pol-Mot Auto sprzedał łącznie ponad 2,1 mln akcji spółki o łącznej wartości około 330 tys. zł.
Czytaj więcej
Prokuratura wydała postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie rzekomego tworzenia fałszywych dowodów oraz podejmowania innych podstępnych zabiegów przeciwko spółce przez osoby działające w imieniu Komisji Nadzoru Finansowego. Równocześnie zarząd Ursusa będzie rozważał dalsze działania prawne w tej sprawie.
Po odrzuceniu wniosku o sanację, która miała być szansą dla walczącego o przetrwanie producenta ciągników i maszyn rolniczych, i ogłoszeniu upadłości los Ursusa był w zasadzie przesądzony. Co więcej, kłopoty spółki pogrążyły jego właściciela, Pol-Mot Holding, który w kwietniu został postawiony w stan upadłości. Syndyk masy upadłościowej decyzją rady wierzycieli ma zgodę na prowadzenie Ursusa do końca grudnia 2022 r. Równocześnie zarządzający masą upadłościową zawarł już umowę z podmiotem specjalizującym się w wycenie przedsiębiorstw, w tym również podmiotów w upadłości.