MFO, producent profili stalowych, w I półroczu poprawił przychody względem ubiegłego roku, jednak nie podtrzymał zysków. Tego spodziewali się analitycy Trigon DM.

„Wyniki są zgodne z wcześniejszymi szacunkami. Biorąc pod uwagę wysokie marże oraz płaską kw./kw. sprzedaż, wydaje się, że formuły cenowe stosowane przez spółkę pozwoliły w II kw. 2022 r. w dużym stopniu ochronić się przed spadkiem cen stali, której wpływ na słabsze wyniki i niższą sprzedaż zobaczymy zapewne w III kw. (ujemny efekt FIFO)” – stwierdzili eksperci w raporcie.

W pierwszych sześciu miesiącach roku przychody MFO sięgnęły 590,5 mln zł i były o 44 proc. wyższe niż w poprzednim roku. Zysk netto skurczył się jednak o niespełna 15 proc., do 45,3 mln zł. Prognozy nie tylko dla spółki, ale i całej branży stalowej wydają się być słabe. Wysokie koszty produkcji, a przede wszystkim gazu powodują, że wiele hut decyduje się na ograniczenie produkcji, w tym m.in. ArcelorMittal Poland, który wyłączył piec w Dąbrowie Górniczej. Do tego nakładają się jeszcze potencjalne problemy z popytem.

„Biorąc pod uwagę skalę wyłączeń wielkich pieców w Europie, niewiadomą pozostaje także dostępność materiału produkcyjnego. Na wolumeny negatywnie może z kolei wpływać ogólne pogorszenie nastrojów w europejskim przemyśle. Największymi odbiorcami jest branża producentów okien, tymczasem Velux poinformował o wprowadzeniu czterodniowego tygodnia pracy w swoim zakładzie w Gnieźnie, dostosowując produkcję do obecnego popytu rynkowego” – dodali analitycy. Od początku roku notowania MFO spadły o 32,6 proc., do 35,3 zł.