"Pokaż mi swój służbowy samochód, a powiem ci, kim jesteś" - tak mogłoby dziś brzmieć popularne przysłowie. I rzeczywiście, po samochodzie służbowym można rozpoznać rangę, a czasem nawet zawód użytkownika. Przecież auto służbowe może być symbolem prestiżu, ale także awansu w strukturach firmy, sposobem motywowania i elementem wynagrodzenia. A dla pracodawcy jest jednym z narzędzi budowania własnego wizerunku, stąd często wybór samochodów uzależniony jest od pozycji rynkowej, profilu działalności, a nawet powiązań kapitałowych.

Generalnie park każdej firmy użytkującej takie samochody podzielić można na trzy kategorie. Najniższym stopniem (choć na pewno nie najmniej ważnym, ani licznym) są pojazdy firmowe. To typowe narzędzia pracy, związane z działalnością firmy, użytkowane często przez wielu kierowców - przedstawicieli handlowych, pracowników serwisowych, zaopatrzeniowców itp. Stąd też samochody do tego parku wybierane są tak, by koszty ich zakupu i eksploatacji w relacji do wartości użytkowych w takiej pracy były jak najlepsze. Są to więc zazwyczaj pojazdy małe, w wersjach pozwalających przewieźć większy ładunek kosztem możliwości przewozu dodatkowych pasażerów.

Następnym szczeblem w drabinie są samochody służbowe. To już nie tylko proste narzędzia pracy, ale także sposób na motywowanie i wynagradzanie pracownika. Takie auto przyznawane jest już konkretnej osobie, zgodnie z polityką firmy może służyć także nie tylko do pracy, ale być wykorzystywane także do celów prywatnych. Są to więc najczęściej samochody rodzinne, często klasy średniej, co najmniej zaś kompaktowe. Ze względów fiskalnych firmy decydują się na zakup lub wzięcie w leasing pojazdów wersji z homologacją ciężarową.

Dla przedstawicieli szczebla zarządzającego - dyrektorów, członków zarządów i prezesów przeznaczone są samochody reprezentacyjne. Te najczęściej już luksusowe limuzyny podkreślać mają nie tylko pozycję ich użytkownika, ale także wizerunek, pozycję i prestiż samej firmy.