Licząc skumulowaną sprzedaż od początku roku, do końca października jej wzrost, w stosunku do podobnego okresu w 2002 r., wyniósł 12,5%. W dodatku wzrostowa tendencja była już wyraźna jesienią poprzedniego roku, więc można było przypuszczać, że okaże się trwała. Jednak letnie miesiące kończyły się coraz gorszymi wynikami, a w sierpniu zanotowaliśmy nawet niewielki spadek. Od września - znów wielki boom. O czym to świadczy? Zapewne o tym, że tę tendencję wzrostową kształtują głównie klienci instytucjonalni. Co prawda, wahania liczby zakupów, dokonywanych przez firmy, były przypadkowo zbieżne ze zmianą w ofercie najpopularniejszej marki w Polsce - Fiata, który w drugiej połowie września wprowadził na rynek swój najnowszy hit - pandę, ale rozpoczęcie jej sprzedaży wiąże się z jednoczesnym znacznym spadkiem liczby sprzedawanych seicento. Tymczasem udział sprzedaży flotowej w całości rynku szacuje się teraz na poziomie przekraczającym 30%, podczas gdy jeszcze niedawno ledwie sięgał 20%. Wszystko przez to, że znakomita większość kupowanych przez firmy samochodów to "auta z kratką", czyli samochody osobowe, które uzyskały homologację samochodów ciężarowych. Według dzisiejszych przepisów wystarczy, mówiąc w uproszczeniu, spełniać kryterium ładowności (pow. 500 kg) i mieć zamontowaną trwałą przegrodę między przedziałem bagażowym a kabiną pasażerów, by otrzymać w Instytucie Transportu Samochodowego homologację samochodu ciężarowego. A to uprawnia firmę do odpisywania naliczonego podatku VAT nie tylko od ceny zakupu samochodu, ale również od kupowanego dla niego paliwa, napraw itp.
To się jednak musi zmienić, bo polskie prawo ma być dostosowane do unijnego. Zgodnie z nim, jako samochód ciężarowy zarejestrowany może być tylko pojazd z nadwoziem AF, a więc nie sedan, hatchback, kombi, coupe czy kabriolet. Nadwozie uniwersalne AF (znane potocznie pod nazwami van, minivan) mają takie auta, jak renault scenic, chrysler voyager, opel meriva. Jeśli dodatkowo samochód z nadwoziem AF spełnia warunek, zgodnie z którym w środku jest nie więcej niż 6 miejsc (wraz z kierowcą) i masa wszystkich pasażerów jest mniejsza niż masa ładunku, który można wraz z nimi przewieźć - auto może być uznane za ciężarowe. Tak więc najpóźniej od 1 maja 2004 r. Instytut będzie mógł jako ciężarowe homologować (spośród aut osobowych) tylko vany/minivany.
W UE definicjami rodzajów nadwozi samochodowych zajmuje się Dyrektywa nr 98/14. W proponowanej przez Ministerstwo Infrastruktury nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, która weszłaby w życie 1 stycznia 2004 r. (być może wejdzie w życie 30 kwietnia?), proponuje się, by spośród nadwozi samochodów osobowych jako ciężarowy mógł być homologowany jedynie samochód z nadwoziem AF, czyli wielozadaniowym. Chodzi o popularnie nazywane minivany i vany. Dodatkowo musi spełniać warunek, zawarty we wzorze: P - (M + N × 68) > N × 68, gdzie: P - dopuszczalna masa całkowita pojazdu w kg, M - masa pojazdu w stanie gotowym do jazdy z kierowcą o masie 75 kg, N - liczba dostępnych miejsc siedzących, nie licząc kierowcy. Upraszczając, znaczy to, że jeśli obciążymy ten samochód do granic ładowności i posadzimy na każdym dostępnym miejscu pasażera o wadze 68 kg, to bagażu musi być więcej. Dodatkowo miejsc siedzących (poza kierowcą) nie może być więcej niż 6.
Otóż właśnie - chodzi o to, jaki samochód można homologować, a nie - jaki może funkcjonować jako ciężarowy. Oznacza to po prostu, że wszystkie samochody, jakie uzyskały do 31 grudnia 2003 r. homologację samochodów ciężarowych, takimi samochodami pozostaną i ich właściciel będzie mógł - póki nie zmieni się ustawa o podatku VAT - odpisywać podatek od wartości dodanej od ceny samochodu i materiałów eksploatacyjnych. To sprawiło, że w ITS ruch jest całkiem duży - producenci i importerzy spieszą się, by homologować wszystko to, co pojawi się w pierwszej połowie przyszłego roku na polskim rynku - taką homologację będzie miał np. jaguar X-type estate, który dotrze do nas dopiero na przełomie marca i kwietnia. Pierwsze kombi jaguara i do tego z kratką? O ile mi wiadomo, będzie to pierwsza ciężarówka marki Jaguar w historii, bo niewątpliwie jako bankowóz już występowała. To już dziś historyczna ciekawostka - by zarejestrować pod koniec lat dziewięćdziesiątych samochód jako pojazd użytkowy (bo jedynie osobowy jest szykanowany przez polskiego fiskusa), wystarczyło zamontować w bagażniku dowolnego samochodu... zamykaną na klucz kasetkę.
Nowelizacja polskich przepisów o homologacji nie zmieni więc wiele z dnia na dzień, ale samochody ciężarowe z nadwoziami kombi i hatchback (czyli pięciodrzwiowymi) będą mogły być oferowane na rynku bez możliwości rozwoju. Każda poważniejsza zmiana elementów samochodu (np. zmiana silnika, reflektorów, elementów bezpieczeństwa) wiąże się z koniecznością ubiegania się o homologację, a tej samochody nie spełniające warunku z ramki obok nie będą już mogły uzyskać.