Zainteresowanie studyjnym modelem było tak duże, że szefowie firmy postanowili mercedesa CLS wdrożyć do produkcji. Druga pomyłka dotyczy koncepcji - skrzyżowania limuzyny i coupe wcale nie wymyślili Niemcy. To pomysł Anglików sprzed ponad 40 lat. Pod koniec lat 50. XX wieku Rover rozpoczął produkcję modelu P5. Kilka lat później pojawiła się druga obok limuzyny wersja nadwozia tego auta - czterodrzwiowe coupe. Jednym z egzemplarzy jeździła nawet - osobiście! - królowa Elżbieta II. Czy jakaś koronowana głowa będzie miała ochotę jeździć mercedesem CLS? Wątpliwe.

Nie dlatego, że CLS jest kiepskim autem. Ale jest tak dużo droższych i lepiej pasujących do monarchów aut... Do wyboru, przynajmniej na razie, dwie odmiany silnikowe - bazowy model jest napędzany sześciocylindrową, 3.5-litrową jednostką w układzie V o mocy 272 KM. Ten silnik został zaprojektowany specjalnie do nowej generacji roadstera SLK, ale do CLS też znakomicie się nadaje. Osiągi są bardziej niż wystarczające, prędkość maksymalna wynosi 250 km/h (ograniczona elektronicznie), sprint od 0 do 100 km/h zajmuje dokładnie 7 sekund. Tyle samo przełożeń ma montowana standardowo automatyczna skrzynia biegów. Rekordowa liczba biegów wpływa pozytywnie nie tylko na przyspieszenie, ale także na zużycie paliwa czy poziom hałasu wewnątrz auta. Flagowy model (przynajmniej do czasu pojawienia się w ofercie wersji z silnikiem V12) pełni odmiana z silnikiem V8 o pojemności pięciu litrów. 306 KM zapewnia o niemal sekundę lepsze przyspieszenie od 0 do 100 km/h (trwa 6,1 sek), prędkość maksymalna pozostała bez zmian - 250 km/h. Napęd w obu wersjach jest, oczywiście, przekazywany na koła tylne.

Awangardowa sylwetka nadwozia może się podobać, opadająca linia dachu na wysokości tylnych drzwi może powodować małe kłopoty z wsiadaniem, ale na brak miejsca nad głową z pewnością pasażerowie tylnej kanapy nie będą mogli narzekać. Wyposażenie, jak przystało na supernowoczesne auto, kompletne. Czterostrefowa(!) klimatyzacja, system nawigacji satelitarnej, ESP, regulowane elektrycznie fotele z wentylacją i funkcją masażu, komplet poduszek gazowych to tylko niektóre elementy. W CLS jest znany także z klasy S system Pre-Safe, w razie zagrożenia kolizją domyka on samoczynnie szyby, a fotele ustawia w pozycji optymalnej z punktu widzenia poduszek gazowych i napinaczy pasów bezpieczeństwa. Z nowoczesnym wyglądem nadwozia kontrastują wstawki ze szlachetnych gatunków drewna zdobiące deskę rozdzielczą. W standardzie w modelu CLS 500 jest pneumatyczne zawieszenie Airmatic (opcja w CLS 350), które w zależności od potrzeb może zmniejszyć prześwit o 15 mm lub zmienić charakterystykę zawieszenia.

Czy nowy model Mercedesa okaże się przebojem i nie odbierze przypadkiem klientów klasie E i S, okaże się już wkrótce, auto pojawi się na rynku w połowie roku.

(db)