Giełda na giełdzie?

Czy można sobie wyobrazić debiut Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych (spółki akcyjnej) na... warszawskiej giełdzie? Jak najbardziej. To może być element prywatyzacji naszego parkietu. Prywatyzacji, do której przygotowania już ruszyły.

Publikacja: 15.10.2004 08:35

GPW jest w 98,8% własnością Skarbu Państwa, a tylko w 1,2% innych uczestników rynku: banków, domów maklerskich i emitentów. Dyskusja o potrzebie jej prywatyzacji, w tym także upublicznienia (a więc i wprowadzenia na giełdę) toczy się od wielu lat, praktycznie od utworzenia parkietu w Warszawie. Teraz jednak nabrała rumieńców.

[srodtytul]Wkrótce doradca[/srodtytul]

Minister skarbu ogłosił bowiem zaproszenie do składania wniosków o dopuszczenie do udziału w przetargu na wybór doradcy prywatyzacyjnego dla GPW. Termin składania wniosków minął 20 września. Zgłosiło się pięciu chętnych - Rothschild Sp. z o.o. oraz cztery konsorcja: McKinsey & Company Poland, Centralnego Domu Maklerskiego Pekao i Ernst & Young Audit; Citigroup Global Markets Polska i Domu Maklerskiego Banku Handlowego; Raiffeisen Investment, Raiffeisen Centrobank, Raiffeisen Investment Polska, Bankowego Domu Maklerskiego PKO BP i A&E Consult oraz konsorcjum BNP Paribas, KPMG Audyt i Domu Maklerskiego Penetrator.

Ministerstwo Skarbu kilka dni temu poprosiło o uzupełnienie wniosków (co miało nastąpić do 12 października). Tempo dotychczasowych prac wskazuje, że wybór doradcy może nastąpić do końca roku. Do zadań zwycięzcy przetargu będzie należało przygotowanie analiz przedprywatyzacyjnych warszawskiej giełdy (czyli, mówiąc ściślej - spółki prowadzącej giełdę) i zarekomendowanie Skarbowi Państwa strategii przekształceń własnościowych. Najprawdopodobniej zajmie się on także przygotowaniem całej operacji i ostatecznie sprzedażą akcji GPW.

[srodtytul]Oferta w przyszłym roku?[/srodtytul]

Doradca miałby zrealizować zamówienie, jak oczekuje MSP, maksymalnie w ciągu 24 miesięcy od podpisania umowy. W praktyce jednak do prywatyzacji może dojść wcześniej - w przyszłym roku. Taki termin pojawiał się wielokrotnie w wypowiedziach przedstawicieli resortu skarbu. Jest on także zapisany w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok, w rozdziale dotyczącym kierunków prywatyzacji majątku Skarbu Państwa w 2005 r. Prywatyzacja GPW jest przedstawiona w rządowej strategii rozwoju rynku kapitałowego na lata 2004-2010, zwanej Agendą Warsaw City 2010, która zakłada, że zmiany własnościowe dotyczące GPW będą jednym z kluczowych elementów, które mają uczynić nasz rynek kapitałowy bardziej konkurencyjnym. Cel jest ambitny: Warszawa i przede wszystkim warszawski parkiet miałby się stać centrum finansowym Europy Środkowowschodniej. Innymi słowy, miałby w naszym regionie Europy pełnić taką rolę, jaką w zachodniej części kontynentu odgrywają parkiety w Londynie, Frankfurcie czy Paryżu.

[srodtytul]Dla kogo akcje[/srodtytul]

Doradca prywatyzacyjny wskaże, jaka ścieżka przekształceń własnościowych jest, jego zdaniem, optymalna. Czyli odpowie również na pytanie: czy akcje GPW powinny się znaleźć na giełdzie (co oznacza upublicznienie spółki ze wszystkimi tego konsekwencjami), a jeśli tak, to jaka ich część. GPW nie byłaby pod tym względem wyjątkiem, np. na swoim parkiecie własne akcje notują główne giełdy europejskie: giełda londyńska (LSE), sojusz giełd paryskiej, amsterdamskiej, brukselskiej, lizbońskiej oraz londyńskiego rynku instrumentów pochodnych Liffe (Euronext), giełda niemiecka (Deutsche Boerse) oraz sojusz giełd sztokholmskiej, helsińskiej i giełd nadbałtyckich (OMX) a największa na świecie New York Stock Exchange (NYSE) zapowiada zmiany własnościowe i również nie wyklucza wprowadzenia swoich akcji do obrotu.

Prywatyzacja ma na celu uczynienie z giełdy warszawskiej parkietu bardziej konkurencyjnego, płynnego i efektywnego. I choć ta efektywność dziś też nie jest zła, to jednak prywatyzacja ma uczynić z GPW rynek elastyczny i prokliencki. To również szansa przyciągnięcia na nasz parkiet większej liczby spółek, w tym zagranicznych, oraz szansa na rozwój krajowego rynku kapitałowego.

W Europie już kilka lat temu nasiliły się procesy konsolidacji. Najlepszym tego przykładem jest sojusz Euronext z udziałem Paryża, Amsterdamu, Brukseli, Lizbony oraz Liffe, czy przejmowanie rynków nadbałtyckich (estoński, wileński i łotewski) przez skandynawską grupę OMX (utworzona przez parkiet w Sztokholmie i Helsinkach). Silniejsze giełdy powiększają przewagę konkurencyjną nad słabszymi. Te ostatnie szukają więc partnerów, by przetrwać i zapewnić sobie rozwój.

Te dwie kwestie - prywatyzacja i alians strategiczny - łączą się. Osiągnięciu przez nasz parkiet istotnej roli w regionie będzie sprzyjać połączenie jego prywatyzacji z pozyskaniem silnego inwestora strategicznego, który zwiększy możliwości inwestycyjne (nowe produkty i nowi inwestorzy), co zaowocuje większą płynnością rynku. Na razie jednak nie jest jeszcze przesądzone, czy do takiego aliansu w ogóle dojdzie. Giełda analizuje możliwości nawiązania tego rodzaju współpracy, a przede wszystkim warunki, na jakich miałaby się ona odbywać. Muszą być korzystne dla naszego rynku, a pod tym względem nie wszystkie oferty mogą być zadowalające. Ocena i wybór konkretnego rozwiązania będzie zależeć od atrakcyjności przedstawionych propozycji przez potencjalnych partnerów.

Zgodnie z Agendą Warsaw City 2010, po prywatyzacji parkietu Skarb Państwa mógłby mieć mniej niż 30% akcji warszawskiej giełdy, a inwestorzy indywidualni i finansowi około 30%. Do inwestora strategicznego mogłoby więc trafić 40%.

Czas na przekształcenia własnościowe GPW jest dobry. Za przyszłorocznym terminem prywatyzacji przemawiają nie tylko zapisy dokumentów rządowych. Sprzyjają mu także inne czynniki. Polska znalazła się w UE, co oznacza liberalizację i dostosowanie do standardów europejskich naszych regulacji. Polski rynek należy do ścisłej europejskiej czołówki pod względem liczby tegorocznych debiutów. Na warszawskim parkiecie są już dwie zagraniczne firmy (BorsodChem, BACA) i chcą się na nim pojawić kolejne (m.in. MOL i Ivax). Skokowo rośnie kapitalizacja GPW. Proces powinien się utrzymać, bo Skarb Państwa największą w historii warszawskiej giełdy publiczną ofertą PKO BP rozpoczyna serię planowanych dużych prywatyzacji. Rynek się rozwija. Prywatyzacja mogłaby ten rozwój przyspieszyć i utrwalić.

[srodtytul]Jak to wygląda na świecie[/srodtytul]

1. Zaledwie 6 spośród 53 giełd - członków Światowej Federacji Giełd - ma inną, niż prywatna, strukturę własnościową (poza Warszawą są to: Malta, Istambuł, Teheran, Korea, Tajlandia).

2. W Europie, poza GPW, jedynie giełdy Malty i Cypru mają w strukturze własności ponad 50% udziałów państwa (Cypr nie jest członkiem Światowej Federacji Giełd).

[srodtytul]Dlaczego trzeba prywatyzować GPW[/srodtytul]

1. Konieczność sprostania rosnącej konkurencji na rynku europejskim.

2. Tworzenie Jednolitego Europejskiego Rynku Finansowego, w którym uczestniczą prawie wyłącznie prywatne podmioty.

3. Zwiększenie wiarygodności i przejrzystości giełdy jako spółki publicznej.

4. Możliwość uniezależnienia od ingerencji polityków w zarządzanie giełdą.

5. Prywatyzacja to warunek realizacji ewentualnego aliansu strategicznego i biznesowej współpracy regionalnej, które mogą uchronić GPW przed marginalizacją.

6. Większe możliwości w zakresie obniżania kosztów funkcjonowania rynku i podnoszenia stopnia sprawności biznesowej.

7. Większe realne korzyści dla inwestorów i emitentów: większa płynność rynku, poszerzenie możliwości inwestycyjnych, łatwiejszy dostęp do rynków europejskich, uatrakcyjnienie warunków (procedur, kosztów) dopuszczania spółek do obrotu giełdowego, obniżenie kosztu pozyskania kapitału dla przedsiębiorstw.

Firmy
Potężna akwizycja InPostu w Wielkiej Brytanii. Zagrożona Royal Mail
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Firmy
Maciej Posadzy, prezes Elektrotimu: Nie będziemy zwiększać skali biznesu kosztem rentowności
Firmy
Polskie firmy przerażone planami Donalda Trumpa
Firmy
Firmy dostały wskazówki od premiera Donalda Tuska
Firmy
Premier daje zielone światło dla nowego Rafako, które ma produkować dla wojska
Firmy
Creotech i Scanway. Czyli kosmiczne spółki w przełomowym momencie